A A+ A++

Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala podpisał akt notarialny, na mocy którego gmach zabytkowego Ratusza w Chorzowie Batorym stał się własnością Sądu Rejonowego.

Na ratunek ratuszowi w Chorzowie Batorym

Tym samym po wielu latach nieruchomość wróciła w ręce Skarbu Państwa. Nowy właściciel ma pięć lat na remont, który przywróci Ratuszowi funkcjonalność i dawny blask. Szacuje się, że będzie to kosztować około 20 mln zł.

–  Cieszę się, że nasze wieloletnie starania, by uratować niszczejący w prywatnych rękach zabytkowy Ratusz, zostały zwieńczone sukcesem. Ten wyjątkowy i szczególny dla naszych mieszkańców zabytek ma teraz inwestora, który z pewnością zadba o to, aby przywrócić mu właściwą rangę i splendor – powiedział po podpisaniu aktu notarialnego prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. – To wyjątkowa architektura, która w naszym mieście powinna mieć należyte miejsce i odpowiednią funkcję. Siedziba Sądu Rejonowego w Chorzowie jak najbardziej się w to wpisuje – dodaje prezydent.

Neobarokowy obiekt przy ul. Ratuszowej 3 ma bardzo burzliwą historię. Szczególnie tę najnowszą. Bardzo trudne okazały się dla niego czasy przemian lat 80 i 90. Gmach, w którym mieściła się milicja, a potem policja został w 2001 roku przekazany NSZZ Solidarność. Związek postanowił jednak szybko tę nieruchomość sprzedać. Budynek trafił w prywatne ręce i to nie jedyne. Kolejni właściciele przez blisko 30 lat nie zrobili nic, by wywiązać się z obietnic zagospodarowania gmachu. Nie przeprowadzili też prac remontowych, które powstrzymały by jego degradację. W dodatku metalowe elementy wyposażenia oraz konstrukcji coraz częściej padały łupem złodziei i zbieraczy złomu. Stan budynku z każdym rokiem się pogarszał. Z tym nie mogli pogodzić się  mieszkańcy i władze samorządowe Chorzowa. Dlatego podjęto decyzję, by zrobić wszystko, aby odzyskać gmach. Udało się to pod koniec 2018 roku. Miasto Chorzów wykupiło zabytek z prywatnych rąk i przystąpiło do ratowania obiektu. W pierwszej kolejności wyremontowany został dach. Odnowiono więźbę, położono nowe dachówki. Ponadto wykonano gzymsy, uzupełniono dekoracje, zamontowano nowe rynny, płotki i okna. Równolegle prezydent Chorzowa Andrzej Kotala polecił podległym pracownikom, by zintensyfikować poszukiwania inwestora lub podmiotu instytucjonalnego, który mógłby wykorzystać budynek na swoją siedzibę. 

Historia Ratusza w Wielkich Hajdukach

Neobarokowy gmach mieszczący się przy ul. Ratuszowej 3 w Chorzowie Batorym został wzniesiony w latach 1909-1911 jako siedziba naczelnika gminy Bismarckhtte. Przypomina monumentalny barokowy pałac. Po przyłączeniu tych terenów do II Rzeczypospolitej powrócono do historycznej nazwy Wielkie Hajduki, a sam gmach do 1939 r. stanowił siedzibę władz starostwa świętochłowickiego. Po 1948 roku budynek został przejęty przez Skarb Państwa. Wtedy swoją siedzibę znalazły tam kolejno milicja obywatelska, a następnie policja. Potem Ratusz dostała Solidarność. Po sprzedaży trafił w prywatne ręce.  W 2004 roku budynek został wpisany do rejestru zabytków. Wyróżnia się kubaturą oraz rzadko spotykanym w Chorzowie stylem neobarokowym. Budynek odegrał ważną rolę w historii miasta, jako gmach użyteczności publicznej.  Powierzchnia użytkowa trójkondygnacyjnego obiektu wynosi 3700 metrów kwadratowych. Nawiązuje wyglądem do barokowej architektury pałacowej – gmach postawiono bowiem na planie litery U, wymurowano trzy kondygnacje i przykryto dachem mansardowym z lukarnami. Najefektowniej prezentuje się umieszczony w fasadzie głównej trójosiowy pseudoryzalit, z ozdobnym portalem, który flankują dwie ładne kolumny, o głowicach naśladujących porządek joński. Dach zaś wieńczy, znajdująca się na osi budynku, wieżyczka widokowa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIndyjski taniec, teatralne premiery i stand up. Na co warto się wybrać w tygodniu?
Następny artykułWeronika Rosati 10 lat po wypadku apeluje do Piotra Adamczyka: Proszę Cię o…