Grecka runda światowego czempionatu od dawna ma miano jednej z najtrudniejszych w kalendarzu. W tym roku to jednak nie upały i wszędobylski kurz stanowiły główne wyzwanie.
Sztorm atmosferyczny „Daniel”, który nawiedził dużą część Grecji w tygodniu rajdowym, przyniósł obfite opady deszczu, które doprowadziły do licznych powodzi błyskawicznych i niemal zmyły trasę Rajdu Akropolu.
Halttunen, wraz z Rovanperą ostatecznie cieszyli się na mecie ze zwycięstwa. Droga po nie jednak nie była łatwa. Organizatorzy modyfikowali harmonogram, a w porozumieniu z FIA zdecydowano się także przeprowadzić dodatkowy rekonesans, nagrywając trasę już po ulewach. Wideo następnie rozsyłano zawodnikom, którzy mogli dokonać korekt w swoich notatkach.
– To z pewnością jeden z najtrudniejszych rajdów mojej karierze – cytuje Halttunena oficjalny serwis mistrzostw świata. – Z powodu warunków organizatorzy dokonywali wielu zmian. Mieliśmy chyba z jedenaście biuletynów i masę komunikatów. To o wiele więcej niż zwykle. Wszystko przez to, że drogi bardzo się zmieniły z powodu deszczu.
– Oczywiście to był trudny rajd dla kierowców, ale dla nas też. Kiedy jest tyle zmian, pojawiają się filmy, trzeba to wszystko przeanalizować. A przy okazji przecież mamy sporo tradycyjnych obowiązków.
– Cały zespół wykonał świetną pracę i cieszę się ze zwycięstwa.
Halttunen pochwalił także organizatorów za włożony wysiłek. Odwołano jedynie odcinek testowy oraz skrócono dwa inne oesy. Większość trasy rajdu została zachowana.
– Mogą być dumni z tego, co im się udało. Nie było łatwo, ale spisali się niesamowicie.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS