Wyjaśniamy, o co chodzi w najnowszym pomyśle rządu, dzięki któremu Polacy mają za prąd zapłacić mniej. Bo sprawa wcale nie jest taka prosta.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska tłumaczy to tak:
„Nowelizacja (rozporządzenia – red.) zobowiązuje sprzedawców do wprowadzenia nowego sposobu rozliczeń z odbiorcami w gospodarstwach domowych, wynagradzającego aktywnościowe i efektywnościowe postawy odbiorców energii. Premiowane będzie m.in.: oszczędzanie energii elektrycznej, wyrażenie zgody na otrzymywanie komunikacji marketingowej, otrzymywanie faktur VAT w formie elektronicznej, czy bycie prosumentem.
Zmiana rozporządzenia przyniesie każdemu gospodarstwu domowemu wymierną korzyść finansową w postaci pomniejszenia rocznego rozliczenia za energię o równowartość jednego przeciętnego miesięcznego rachunku”.
Nie jest to nazbyt przejrzyste. Najważniejszą jednak informacja jest to, że dla odbiorców wysokość rachunków za prąd ma spaść o 12 procent – maksymalnie o 125 zł.
Raz w roku
Ale uwaga, jeżeli ktoś sądzi, że tak będzie co miesić i z każda otrzymaną fakturą za energię, to się myli. Te 125 złotych to kwota obniżki na cały ten rok. I ma być uwzględniona najpóźniej w ostatnim rachunku, jaki ktoś otrzyma w tym roku.
Tak się stanie tylko w przypadku, gdy odbiorca prądu spełni jeden ze wskazanych warunków. Czyli samemu trzeba zadbać o to, żeby skorzystać z obniżki.
Warunki „promocji”
Żeby zapłacić za energię mniej, należy spełnić jeden z poniższych warunków:
- Gospodarstwo domowe zużyje o 5 procent mniej prądu w okresie co najmniej 3 następujących po sobie miesiącach w trzech pierwszych kwartałach 2023 r.
- Trzeba potwierdzić poprawność swoich danych, którymi dysponuje sprzedawca prądu,
- Trzeba się zgodzić na otrzymywanie od sprzedawcy prądu korespondencji drogą elektroniczną. Dotyczy to także przysyłania rachunków.
- Trzeba zgodzić się na przesyłanie z firmy energetycznej reklam – informacji o produktach i usługach świadczonych przez firmę.
- Trzeba być prosumentem, czyli samemu należy produkować prąd.
- Można także złożyć oświadczenie o tym, że jest się tzw. odbiorcą uprawnionym do zamrożonych cen w ramach wyższego niż podstawowy limitu zużycia.
Przypomnijmy, że w tym roku mniej za energię płacili (do wskazanych limitów zużycia):
- wszystkie gospodarstwa domowe,
- gospodarstwa domowe rodzin z osobą niepełnosprawną,
- prowadzący gospodarstwa rolne i działy specjalne produkcji rolnej,
- posiadacz Karty Dużej Rodziny i jego rodzina.
Kiedy dopełni się jednej z tych formalności, to firma energetyczna ma wprowadzić obniżkę „bez zbędnej zwłoki”.
Kiedy przepisy wejdą w życie?
Może się zdarzyć, że odbiorca nie spełnia żadnego z tych warunków. Wówczas tegorocznej obniżki nie otrzyma, ale będzie ona obowiązywała w 2024 roku. Ma zostać uwzględniona w rachunkach najpóźniej do końca marca.
I jeszcze jedna uwaga. Nie ma sensu już teraz upominać się u dostawców energii o obniżkę. Bo te przepisy wejdą w życie 19 września.
News4Media
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS