Płoccy strażnicy miejscy, odpowiadając na zgłoszenie o psie potrzebującym pomocy, udali się na interwencję na jedną z posesji na osiedlu Góry. Gdy mundurowi chcieli zobaczyć zwierzę właściciel powiedział, że musi je odkopać.
Rejonowi Straży Miejskiej zostali poinformowani, że na jednej z posesji na osiedlu Góry pies może potrzebować pomocy weterynaryjnej. Natychmiast udali się pod wskazany adres, gdzie zastali właściciela czworonoga.
– Mężczyzna poproszony o pokazanie, w jakich warunkach żyje jego pies, zrobił się bardzo nerwowy. Okazał szczepienia psa i poinformował, że dwa dni wcześniej jego pies został ugryziony w tylną łapę przez innego czworonoga – informuje starszy inspektor Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Płocku.
Funkcjonariusze nalegali, żeby zobaczyć psa.
– Mężczyzna stwierdził, że jeśli chcą go zobaczyć, to musi go najpierw odkopać, bo na skutek ugryzienia pies zdechł. Dopytywany przez strażników, czy psa widział lekarz weterynarii, mężczyzna stwierdził, że nie było sensu go leczyć, bo pies mocno cierpiał i on chciał mu w tym cierpieniu ulżyć – relacjonuje starszy inspektor Jolanta Głowacka.
Mężczyzna wskazał strażnikom miejsce, gdzie zakopał psa. W trakcie prowadzonych czynności mężczyzna wielokrotnie dopytywał funkcjonariuszy, czy będzie miał jakieś problemy w związku z prowadzoną interwencją.
– Cała dokumentacja z przeprowadzonej interwencji zgodnie z kompetencjami trafi teraz do Komendy Miejskiej Policji – dodaje starszy inspektor Jolanta Głowacka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS