A A+ A++

Do Warszawy przyjeżdża z Ciechanowa mama Dody, Wanda Rabczewska. Jak zawsze przywozi ulubioną zupę pomidorową Dorotki, ze śmietanką bez laktozy i z bezglutenowym makaronem. Przywozi też list od brata Dody, Rafała. Gwiazda najpierw nie chce go przeczytać, potem odmawia spełnienia prośby w nim zawartej. Wyjaśnia dlaczego.

Doda o konflikcie z bratem: Nie chcę, żeby mnie z nim łączyć

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ promilami w płot
Następny artykułSpotkanie autorskie z Marią Strzelecką