W niełatwym dążeniu Łodzi do dobrej komunikacji miejskiej – bo na najlepszą w Polsce szans raczej nie mamy – znów porażka. Niestety, przykładów daleko nie trzeba było szukać, bo znajdzie je każdy mieszkaniec czy turysta. Tym razem chodzi o informację pasażerską.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
Kilkanaście dni temu opublikowaliśmy w “Wyborczej” list Czytelnika, który odbił się szerokim echem w komentarzach. Pan Adam, którego rodzinnym miastem jest Częstochowa, po kilkuletnim pobycie w Łodzi teraz jest od trzech lat mieszkańcem Warszawy. Czynnikami decyzyjnymi do przeprowadzki były m.in. chaotycznie przeprowadzane remonty i kolejne podwyżki cen biletów w Łodzi.
W obszernym e-mailu zwrócił on uwagę także na informację pasażerską na przystankach. Od 1 lipca ruszyła linia 41, zlikwidowane zostały linie 53C, 53D, 53E, 54C i 54D oraz uruchomiono linie 88A, 88B, 88C i 88D. Przez ponad dwa tygodnie nie wymieniono lub nie wstawiono jednak nowych kafelków we wiatach czy nie umieszczono naklejek przy znakach przystankowych. MPK Łódź tłumaczyło, że wynikało to ze zmiany firmy wykonującej oznaczenia. Tylko co to obchodzi pasażera? I od tego w sumie się zaczęło…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS