A A+ A++
fot. archiwum

Zmiana organizacji ruchu na placu Łuczkowskiego zaskoczy wielu, ale najbardziej niepokoją się okoliczni mieszkańcy i przedsiębiorcy. Wiadomo, że docelowo plac ma być wyłączony z ruchu pojazdów i staną tam elektryczne zapory, zamykające wjazd od strony kościoła Rozesłania św. Apostołów oraz dawnej „Oazy”. Tylko służby i nieliczni mieszkańcy dostaną piloty do podnoszenia zapór.

Rewitalizacja placu Łuczkowskiego przeciąga się. Na początku wakacji przewidywano, że przed odpustem „na Górce” (7-8 września) roboty na placu powinny się zakończyć, ale wiele wskazuje na to, że plac zostanie oddany do użytku po 20 września.
Sporo kontrowersji wywołają konstrukcje, jakie wkrótce powstaną na placu Łuczkowskiego. Chodzi o zapory, które mają ograniczyć do minimum ruch samochodów ze względu na podziemia kredowe.

Zapory będą wysuwane elektrycznie i powstaną z dwóch stron placu: od strony Kościoła Rozesłania św. Apostołów oraz dawnej „Oazy”. Wjechać na teren placu będą mogły służby, tj. policja, straż pożarna, pogotowie itd. – na dźwięk sygnałów wydawanych przez te uprzywilejowane pojazdy zapory będą się chować automatycznie. Na teren placu wjadą też służby miejskie wyposażone w piloty do podnoszenia zapór. Okolicznych mieszkańców najbardziej interesuje to, na jakich zasadach to oni będą mogli dojechać do domów.

– Uprawnieni do wjazdu na teren placu będą także mieszkańcy, którzy parkują swoje pojazdy w bramach – również na podstawie pilota – informuje chełmski ratusz. – Obecnie trwają rozmowy ze Strażą Miejską w sprawie opracowania nowej organizacji ruchu w strefie staromiejskiej. Po zakończeniu analiz odbędzie się spotkanie z mieszkańcami i pozostałymi użytkownikami placu. Wydamy komunikat dotyczący zmian.

Nowa organizacja ruchu na placu i ostateczny efekt jego rewitalizacji to wciąż niespodzianka. Przypomnijmy, że inwestycja obejmowała zabezpieczenie i remont reliktów piwnic na placu z ich nowym przykryciem, utwardzeniem placu, jego aranżacją i małą architekturą wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną. Przebudowano też wejście do Chełmskich Podziemi Kredowych przy ul. Lubelskiej 55A. Dawną nawierzchnię placu i architekturę w rejonie piwnic rozebrano, a kostkę granitową przełożono.

Nie odtworzono niskich murków w narysie piwnic, które powodowały zatrzymywanie spływającej wody i powstawanie zastoin oraz przecieków w podziemiach kredowych. Wciąż remontowana jest replika studni miejskiej (wcześniej sypały się z niej elementy dachu, na którym teraz układane są nowe dachówki), która wróciła już na plac. Wiele emocji w trakcie prac wywoływała kwestia zieleni, drzew, nasadzeń, bo betonoza ma coraz więcej przeciwników, ale zamówienie obejmowało: „wolnostojącą, ruchomą i niezwiązaną z gruntem małą architekturę i oświetlenie oraz drzewa i zieleń w donicach”.

Prace obejmowały też odwodnienie i zasilanie w energię elektryczną. Umowę na rewitalizację placu miasto podpisało z Przedsiębiorstwem Robót Drogowych z Jaszczowa 11 lipca ub.r. Wykonawca na realizację zadania miał czternaście miesięcy licząc od dnia podpisania umowy.

W odrębnym przetargu wyłoniono wykonawcę nowego wyjścia z podziemi kredowych przy ul. Przechodniej, które powstaje w miejscu „zielonej budki”. To dwukondygnacyjny budynek kulturalno-oświatowy z antresolą na parterze. W kamienicy tej organizowane mają być wystawy oraz różne wydarzenia, związane z chełmskimi podziemiami, a także powstać ma „Senior Cafe”, czyli miejsce aktywizacji i integracji seniorów z Chełma. (mo)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW niedzielę, 10 września wiele odcinków dróg będzie całkowicie zamkniętych dla ruchu
Następny artykułNew Balance na JD Sports: Odkryj buty, które zrewolucjonizują Twój styl