W dniu 3 września 2023 roku życie sześcioosobowej osobowej rodziny obróciło się o 180 stopni. W jednym z domów w Sośnicowicach doszło do pożaru. Żywioł pozbawił ich dachu nad głową i dorobku życia.
– Kiedy doszło do tego tragicznego dla naszej rodziny zdarzenia w domu przebywała moja żona Rozalia wraz z naszą trzymiesięczna córka Nadią. Całe szczęście w porę udało jej się ewakuować z budynku wraz z dzieckiem. Za fakt, że nikomu nie stała się żadna krzywda fizyczna jesteśmy bardzo wdzięczni, jednak spokój i bezpieczeństwo naszej rodziny zostały zburzone – pisze na stronie zbiórki zrozpaczony mężczyzna.
Poszkodowanym w pożarze okazał się policjant dyżurny z Gliwic.
– Policjant z długoletnim stażem, wielkim doświadczeniem, który zawsze pomagał innym, teraz sam potrzebuje pomocy. Wraz z żoną i 4 dzieci, w tym 3-miesięcznym niemowlakiem zostali bez dachu nad głową. Wsparcie i udostępnianie zbiórki będzie dla nich wielka pomocą – czytamy na mediach społecznościowych gliwickiej policji.
Pożar spowodował w domu zniszczenia na tyle duże, że obecnie nie wiadomą jest czy jego odbudowa będzie możliwa. Jeśli tak, będzie to bardzo kosztowne. Koniecznością będzie położenie nowego pokrycia dachowego oraz kapitalny remont pomieszczeń mieszkalnych.
– Nasz dom bym ubezpieczony i całym całym sercem wierzymy, że dzięki wypłaconej kwocie uda nam udźwignąć ciężar życia, który na nas spadł. Niestety, to jaka będzie kwota odszkodowania i kiedy zostanie nam ono wypłacone jest wielką niewiadomą, a czas dogrywa dla nas bardzo ważną rolę – dodaje mężczyzna.
Osobom, które zechcą otworzyć na nas swoje serca będzimy bardzo wdzięczni i już teraz za okazaną pomoc dziękujemy!
Jacek Kasper wraz z rodziną
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS