A A+ A++

Polska delegacja postanowiła opuścić sobotni kongres CEV ze względu na obecność i dopuszczenie do głosowania Rosji i Białorusi. Oprócz Polski do bojkotu przystąpiły Ukraina, Litwa, Łotwa i Estonia. – Bardzo się zdziwiliśmy, gdy usłyszeliśmy, że federacje rosyjskie i białoruskie będą brały aktywny udział w kongresie. Nasza federacja wraz z kilkoma innymi od razu wyraziły duże zaniepokojenie, a następnie zrezygnowaliśmy z udziału w kongresie. Federacja tłumaczyła, że to sport, a nie polityka. To dziwna, antysportowa decyzja. To zaszło za daleko – tłumaczył Polsatowi Sport prezes PZPS Sebastian Świderski. Na tym kongresie głosowano za obaleniem niekorzystnego przepisu, na czym polskiej stronie mocno zależało.

Zobacz wideo
Polacy wygrali Ligę Narodów! Śliwka wychwala Nikolę Grbicia

Sukces Polski na zbojkotowanym kongresie

Na kongresie CEV w maju w Turynie uchwalono, że kandydaci na prezesa europejskiej federacji siatkówki będą musieli posiadać przynajmniej czteroletnie doświadczenie w zarządzie międzynarodowej lub krajowej federacji. Wymóg ten to pomysł obecnego prezesa CEV Aleksandra Boricicia, który chce się ubiegać o reelekcję. W ten sposób Serb chciał pozbyć się najpoważniejszych konkurentów – Chorwata Roko Sikiricia oraz Świderskiego, choć na ten moment Polak nie planuje startować.

W Brukseli głosowano za obaleniem nowo uchwalonego, absurdalnego prawa. Odbyło się ono w burzliwej atmosferze. Strony do samego końca walczyły o głosy. Polska i państwa wspierające jej bojkot przedstawiły wcześniej swoje stanowiska zaprzyjaźnionym federacjom, które uwzględniono w głosowaniu.

Ostateczne odrzucono przepis Boricicia. Głosowanie zakończyło się stosunkiem głosów 27 do 26. Polska ugrała to, co chciała, ale Świderski przestrzega przed huraoptymizmem.

– To, że udało się obalić czteroletnie doświadczenie to nie znaczy, że za chwilę nie zostanie wprowadzony np. wymóg trzyletniego doświadczenia. Nie pozwolimy na manipulację przy wyborach i chcemy, by były demokratyczne i transparentne – powiedział Świderski w rozmowie z WP SportoweFakty, dodając, że liczy na różnorodność kandydatów i jak najwięcej pomysłów na rozwój europejskiej siatkówki.

Co ciekawe, stanowisko Polski za obalenie przepisu o wymaganym doświadczeniu mieli poprzeć Rosjanie i Białorusini, choć to są nieoficjalne doniesienia. Głosowanie odbyło się anonimowo, ale te dwa wykluczone kraje mają być niezadowolone ze sposobu pracy Boricicia.

Świderski nie zamierza startować w wyborach na prezesa CEV, ale i tak Polska chce wystawić swojego kandydata. Ma nim zostać Leszek Wencel, członek zarządu PZPS.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZderzenie dwóch samochodów. Niezbędna okazała się reanimacja
Następny artykułKolejni radni i wiceprezydent Katowic kandydują w wyborach do Sejmu