- Jak wynika z badań zleconych w czerwcu przez firmę Komputronik — już niemal co trzeci pracownik biurowy w Polsce traktuje workation jako sposób na spędzenie lata. Zapytaliśmy tych, którzy na taką formę połączenia pracy z wakacjami się zdecydowali o ich doświadczenia
- Dla jednych była to szansa na oderwanie się od szarej codzienności i zakosztowania nieco przyjemniejszego klimatu niż ten polski. — Złapaliśmy balans między pracą a całą resztą. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy tego nie powtórzyli — mówi Basia, która na workation wyjechała z mężem i córką
- Dla Dominiki workation otworzyło drzwi do połączenia pracy z pasją, którą odnalazła w Hiszpanii. Wyjazdy stały się też jej lekiem na poczucie wypalenia zawodowego
- Z całą rodziną, już po raz trzeci na workation była też Ela, ale zdradza, dlaczego już tego nie powtórzy. Ola, która pracę łączy z wypoczynkiem na działce mówi wprost: — Workation to dla mnie taki kradziony wypoczynek i zgniły kompromis
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Lek na zimową chandrę
Basia pracuje w firmie z branży medycznej, jej mąż Marek w korporacji finansowej. W swoich biurach bywają sporadycznie, kilka dni w miesiącu. Odkąd ich córka Marta poszła do przedszkola, mogą z powodzeniem wykonywać obowiązki służbowe z domu.
Basia wspomina jednak, że tegoroczna zima była dla całej rodziny koszmarem. — Nasza córka ciągle chorowała, praktycznie kilka miesięcy nie chodziła do przedszkola. Musieliśmy zatrudnić nianię, bo chociaż z mężem byliśmy w domu, każde z nas pracowało, nie mogliśmy się nią zajmować. Dziecku trudno było to zrozumieć, więc wszyscy się męczyliśmy i na zmianę łapaliśmy infekcje – wspomina Basia.
Pod koniec marca była już mocno podłamana, potrzebowała odskoczni, zmia … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS