A A+ A++

Ingrassia oficjalny rajdowy debiut zaliczył w 2002 roku jako pilot Jacky’ego Damette’a. Cztery lata później nawiązał współpracę z Sebastienem Ogierem. Trwała ona przez szesnaście sezonów i zaowocowała ośmioma tytułami w mistrzostwach świata.

Ostatni z laurów Ingrassia zdobył z Ogierem w 2021 roku. Od tamtej pory nie był aktywny na odcinkach specjalnych. W miniony weekend wystąpił jednak w Rallye Terre de Lozere, odsłonie szutrowych mistrzostw Francji. Ingrassia zajął miejsce na lewym fotelu i zamiast notatek trzymał kierownicę. Pilotował go Gilles De Turckheim. Załoga wystartowała Renault Clio Rally5 i zajęła 38. miejsce w generalce, 15. w Clio Trophy France Gravel.

– Chodziło o dobrą zabawę i to się udało. Nie chciałem też rozbić samochodu i tę misję również wypełniłem – cytuje Ingrassię oficjalny serwis mistrzostw świata. – Jednak jako sportowiec zawsze chcesz spisać się lepiej. Pierwszego dnia mieliśmy niewielką usterkę techniczną, którą udało się naprawić.

Mówiąc o swoim nastawieniu do rywalizacji, Ingrassia dodał: – Wciąż jest ta zaciętość i ogień do walki. Myślisz sobie: „Mogłem ten nawrót przejechać lepiej, pojechałem prosto, prawie zgasiłem silnik. Można było to zrobić lepiej”. Zawsze w ten sam sposób patrzysz na stracone na oesie sekundy.

Dla 43-latka z Aix-en-Provence nie była to pierwsza przygoda z lewym fotelem. W latach 2010-2011 Ingrassia dwukrotnie wystąpił w Rally Terre des Cardabelles.

Czytaj również:

Polecane video:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOdnowiony nagrobek byłego burmistrza Łukowa
Następny artykułPluskwy w bloku przy ul. Łaskiej. Spółdzielnia odpowiada