A A+ A++

Najbardziej oczekiwany raport makroekonomiczny z Polski jest już za nami. Inflacja CPI wstępnie za sierpień nie spada do poziomu jednocyfrowego. Co więcej wypada na poziomie 10,1% r/r, co oznacza odczyt powyżej konsensusu na 10%. Niespełnione zostały warunki do pierwszej obniżki stóp procentowych w Polsce, ale nie jest wykluczone, że RPP i tak zdecyduje się na taki ruch w kolejną środę, patrząc na dosyć oczywisty trend spadkowy inflacji.

Zacznijmy od pozytywnych aspektów dzisiejszego raportu inflacyjnego. Inflacja w ujęciu miesięcznym wypadła na poziomie 0,0%, co oznacza, że ceny nie rosną. Oczywiście w ujęciu rocznym ceny cały czas rosną dwucyfrowo, ale trend spadkowy jest oczywisty. W październiku odczyt inflacji niemal na 100% będzie poniżej 10% i jeśli nagle inflacja nie będzie rosnąć o 1% w ujęciu miesięcznym w każdym miesiącu przyszłego roku, to zostaniemy w inflacji jednocyfrowej do końca 2024 roku. Może to być wystarczający dowód na to, że sytuacja inflacyjna jest względnie opanowana, co może być podstawą do obniżki stóp procentowych ze strony RPP już w przyszłym tygodniu. Oczywiście podstawy nie zostały spełnione w 100%, ale nie można wykluczyć tego, że RPP pominie ten mały szczegół. Z drugiej strony obniżka stóp w październiku wydaje się już niemal w 100% pewna. Dodatkowo patrząc na spowolnienie gospodarcze w Europie i w Polsce, RPP będzie miało podstawę do wytłumaczenia takiego ruchu. Oprócz inflacji poznaliśmy również finalny odczyt PKB za II kwartał. Dane wypadły zastanawiająco – pogłębienie spadku PKB w ujęciu rocznym do -0,6% r/r z -0,5% r/r, ale ograniczenie spadku kwartalnego z -3,7% k/ do -2,2% k/k.

Jesteśmy też za serią słanych danych ze Stanów Zjednoczonych, które pokazują, że kolejna podwyżka nie jest już taka pewna. Fed spotyka się za 3 tygodnie i do tego czasu poznamy jeszcze inflację PCE za lipiec dzisiaj o 14:30, jutro raport z rynku pracy NFP oraz inflację CPI na tydzień przed decyzją Fed. Jeśli wszystkie dane wpiszą się w obecny trend spowolnienia, Fed może zdecydować się na wstrzymanie z podwyżką i podkreślenie, że będzie obserwował dane do kolejnej decyzji w listopadzie.

Dzisiaj obserwujemy lekkie odrabianie strat ze strony dolara. Złoty z kolei nie zareagował na dzisiejsze dane dotyczące inflacji i PKB. EURUSD spada poniżej poziomu 1,0900. Z kolei za dolara płacimy 4,1040 zł, za euro 4,4684 zł, za funta 5,2148 zł, za franka 4,6628 zł.

Nieco senne nastroje na rynkach
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPływalnia czynna ponownie!
Następny artykułWiększość Brytyjczyków popiera legalizacją eutanazji