Na rolkowisku jazda nic nie kosztuje
Ostatnia historyczna rekonstrukcja nad Wisłoką zgromadziła wielu dębiczan. Zapewne będzie to asumpt dla władz miasta, szczególnie dla czołowego rekonstruktora i piewcy tzw. żołnierzy wyklętych Macieja Małozięcia, do twierdzenia, że mieszkańcy Dębicy bardzo chętnie uczestniczą w takich przedsięwzięciach. Mam odmienne zdanie, tym bardziej odmienne, że nikt nie daje szansy starszym i młodszym dębiczanom na dokonanie wyboru. Ciekaw jestem na przykład jakie byłoby zdanie dębiczan, gdyby dało im się szansę wyboru pomiędzy tymi rekonstrukcjami i innymi patriotyczno-narodowymi imprezami a powiedzmy rolkowiskiem.
Rolkowiskiem dlatego, że na warszawskim Ursynowie otwarto w tych dniach rolkowisko. Imponujący obiekt ma około 600 metrów kwadratowych, jest zadaszony i co najważniejsze BEZPŁATNY. Otwarty przez 7 dni w tygodniu od 10.00 do 21.00. Od samego rana pojawiają się pierwsi chętni jazdy na rolkach, ale i wrotkach, które powoli wracają do łask. Najwięcej chętnych jest wieczorami. Jeżdżą młodzi ludzie i ci w całkiem dojrzałym wieku.
Powie ktoś, że Dębicy nie stać na takie przedsięwzięcie. Nie stać, albo stać, zależy jak na to popatrzeć. Czyżby bowiem te wszystkie rekonstrukcje historyczne, pomniki postawione i planowane, uroczystości kościelne z każdej okazji, składanie wieńców i maszerowanie NIC nie kosztowały? A patriotyczni artyści jeżdżą po Polsce, grają i śpiewają żywiąc się jedynie miłością do Ojczyzny?
W każdym razie więcej byłoby pożytku, gdyby władze miasta brały pod uwagę także potrzeby młodzieży pod uwagę. Obecnie jest ona potrzebna do ceremonialnych uroczystości.
A o postulacie darmowej komunikacji w mieście chyba wszyscy zapomnieli. Zapewne też na nią nie ma pieniędzy…
Andrzej Janiec
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS