Niestety, w wakacje turyści omijali Lubelszczyznę. Przyczyną jest nie tylko bliskość granicy z Ukrainą. Przedsiębiorcy mają żal do marszałka województwa z PiS, który zamiast promować region, wydawał pieniądze na dożynki z Zenkiem Martyniukiem.
Okuninka nad Jeziorem Białym, sierpień, środek tygodnia, późne popołudnie. W barze przy głównej ulicy pustki. Czteroosobowa rodzina, tata, mama i dwoje dzieci, kilkulatki, przez dłuższy czas jeździ palcem po menu. W końcu wybór pada na zestaw dnia: zupa ogórkowa i kotlet mielony z ziemniakami i mizerią. Jeden zestaw za 39 zł. Moi sąsiedzi wybierają dwa zestawy.
Kiedy obiad trafia na stół, dzieci rzucają się na drugie danie, a rodzice na ogórkową. Taki podział obiadu był wcześniej zaplanowany. Jak dowiaduję się od kelnerki, w Okunince w tym sezonie takie oszczędności to norma.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS