A A+ A++

Dawid Popończyk z Częstochowy – nasz zaprzyjaźniony miłośnik przyrody – kolejny raz udowodnił, że los nawet najmniejszych stworzeń nie jest mu obojętny. Kilka dni temu uratował młodego wróbla. Ptak przestał oddychać, jednak Dawid przywrócił mu czynności życiowe! Spójrzcie na wzruszające nagranie wykonane przez Leśnego Kawalera.

Dawid Popończyk na co dzień studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie im. Jana Długosza w Częstochowie. Swój przyszły zawód postanowił połączyć z pasją, którą pielęgnuje od najmłodszych lat. Założył więc kanał Leśny Kawaler w serwisie YouTube. I to właśnie na nim dzieli się swoim doświadczeniem i obserwacjami dzikiej przyrody.

Dawid, gdy tylko ma wolną chwilę, rusza do lasu. Spędza tam niemal cały dzień. Nagrywa zwierzęta w ich naturalnym środowisku i podczas normalnego życia. Na miejsce obserwacji wybiera przede wszystkim tereny znajdujące się w pobliżu Częstochowy.

To właśnie dzięki jego nagraniom możemy dostrzec więzi, które łączą poszczególne gatunki, a także zobaczyć dość niecodzienne ujęcia prezentujące ich zachowania. Wiele filmików jest opatrzonych komentarzem Dawida. Dzięki temu możemy sporo dowiedzieć się na temat życia dzikich zwierząt.

Zobacz galerię(7 zdjęć)

O Dawidzie sporo ostatnio piszemy, ale nie ma się, co dziwić. Ten młody człowiek na to po prostu zasługuje. Kilka dni temu kolejny raz udowodnił, że los nawet najmniejszych stworzeń nie jest mu obojętny. Uratował młodego wróbla.

– Młody wróbel wieczorem uderzył w okno mojego domu. Gdy usłyszałem mocne uderzenie, szybko pobiegłem zobaczyć, co się stało. Spodziewałem się, że to pewnie ptak – opowiada Dawid.

Gdy doszedł do okna, zobaczył na parapecie wróbla leżącego brzuchem do góry.

– Nie dawał żadnych oznak życia, ale o każde życie trzeba walczyć i każde jest ważne, dlatego bez chwili namysłu przystąpiłem do reanimacji. Zrobiłem taki masaż na jego klatce, w okolicach serca. Oczywiście lekko, bo ptaki to lekkie i bardzo delikatne stworzenia. Zacząłem masować i lekko uciskać. Nagle wróbelek zaczął oddychać – delikatnie podskoczył i otworzył dziób. Wtedy położyłem go brzuchem do dołu i wziąłem troszkę wody, żeby nakropić głowę i do dzioba – relacjonuje miłośnik przyrody.

Ptak został zabezpieczony i spędził noc u Dawida w domu.

– Wieczorem był jeszcze bardzo słaby i sparaliżowany. Ruszał tylko głową. Gdy szedłem spać, zajrzałem do niego i zauważyłem, że powoli zaczął ruszać nogami. Zostawiłem mu jedzenie i picie. Kiedy przyszedłem rano zastałem najlepszy widok, jaki mogłem zastać. O godzinie 5.00 dzień już stał się piękny. Wróbelek był już gotowy do lotu. Wziąłem go i wypuściłem, a on od razu dołączył do swojej rodziny, która często przylatuje na moje podwórko – opowiada Dawid Popończyk.

Historia zakończyła się szczęśliwie, choć mało brakowało. Na szczęście szybka i prawidłowa reakcja przyniosły oczekiwany efekt. Dawid twierdzi, że nic wielkiego nie zrobił.

– Uważam, że to zupełnie normalne. Jako ludzie i tak inteligentne stworzenia powinniśmy zawsze pomagać słabszym, ułatwiać im życie, a nie utrudniać. Największe gratulacje oczywiście należą się… młodemu wróbelkowi. Walczył dzielnie, choć był już na tamtym świecie. To pokazuje, że zwierzęta chcą żyć i potrafią się z tego życia cieszyć, i o nie walczyć. Każde życie jest ważne. Każde trzeba szanować. O każde trzeba walczyć do końca…

Częstochowski miłośnik przyrody uratował młodego wróbla. Wzr…

Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl

Polecane oferty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo będzie duma miasta. Największa tego typu inwestycja w powiecie
Następny artykułWieczorem przez trzy dzielnice przejedzie masa krytyczna. Będą utrudnienia w ruchu