A A+ A++

Żołnierz, policjant, strażak to zawody w sposób oczywisty związane z ryzykiem utraty życia i zdrowia. Jesteśmy często pełni podziwu i wdzięczności dla ludzi poświęcających się dla naszego bezpieczeństwa. Niestety w ostatnich latach liczba zawodów ryzykownych zwiększyła się znacznie. Należy do nich m. in. zawód historyka. Współczesny historyk musi zdawać sobie sprawę, że za głoszenie prawdy może czekać go nagonka prasowa, inwektywy, fałszywe oskarżenia i ostracyzm środowiskowy. Sporo tego – dobry badacz przeszłości musi więc być mocnym, wytrzymałym psychicznie, twardym człowiekiem – „twardzielem”.

Historyk powinien być jednak przede wszystkim rzetelny i usilnie dążyć do ustalania prawdy. Jego zadaniem musi być też staranie się o zupełny obiektywnym. Trzeba jednak podkreślić, że do końca obiektywna historia zapewne nie istnieje, a w praktyce celem historyka jest dążenie do ideału w tej dziedzinie. W swoich rozważaniach nad tym zagadnieniem profesor Wojciech Wrzesiński pisał:

Ten sam przedmiot badań, poznawany w oparciu o ten sam zasób źródłowy przez różnych historyków, nie musi przynosić takiego samego wyniku. Zachowując starania o obiektywny charakter indywidualnych badań, każdy historyk ulega jednak wpływom własnego systemu wartości, emocjom, własnym sympatiom i fobiom. W wyniku takich wpływów, uwarunkowań i ograniczeń, mimo świadomych starań, obiektywizm historyka staje się jednak subiektywny.

Obiektywny charakter badań historycznych prowadzonych poprawnie warsztatowo nie niszczy w zarodku subiektywnego spojrzenia historyka na przeszłość (Polityka a historia, „Odra”, nr 12, 2001 r.).

Historyk ma więc prawo, dążąc do obiektywizmu, opierać się o swój własny system wartości. Ostatnio w renomowanym wydawnictwie „Biały Kruk” ukazał się drugi tom podręcznika dla liceów i techników prof. Wojciecha Roszkowskiego do  przedmiotu Historia i Teraźniejszość (HiT), obejmujący lata 1980-2015. Ukazanie się pierwszego tomu podręcznika, obejmującego lata 1945-1979, wywołało już liczne ataki na książkę i jej Autora. Czegoż to nie zarzucano Profesorowi… Na czele straszliwych oskarżeń stała antyniemieckość i antyunijność! Powstaje tylko pytanie jak opisać dzieje II wojny światowej, ale także tuszowanie zbrodni w powojennych Niemczech, żeby nie narazić się na zarzut antyniemieckości? Albo jak scharakteryzować te wszystkie absurdy, którymi obdarza na Unia Europejska, z rujnującym podatkiem węglowym i wciskanymi nam krótkodystansowymi samochodami elektrycznymi na czele, żeby nie być oskarżanym o antyunijność?! Przecież każdy podręcznik powinien zawierać treści prawdziwe! A to co pisze Profesor jest prawdą najszczerszą!

Wojciechowi Roszkowskiemu, krytykującemu absurdalne ideologie wymierzone w religię, człowieka, rodzinę, ojczyznę, społeczeństwo i najważniejsze ludzkie wartości zarzucono „ideologizację podręcznika”. Profesor staje bowiem po stronie normalności i chrześcijańskiej moralności. Mądrą refleksję Wojciecha Roszkowskiego na temat zagrożeń współczesnego świata nazywano bełkotem. A przedstawioną w książce prawdę historyczną określono jako propagandę. Rezultatem tej straszliwej nagonki stało się zablokowanie książki jak podręcznika. Wystraszeni dyrektorzy szkół i nauczyciele, często obawiając się naruszenia zasad poprawności politycznej, najczęściej woleli wybrać, moim zdaniem dużo gorszy, podręcznik konkurencyjny. Tom pierwszy podręcznika Wojciecha Roszkowskiego rozszedł się jednak w dużym nakładzie. Jego walory przyciągnęły także czytelników dorosłych, a wielu rodziców i dziadków w trosce o wychowanie patriotyczne swoich pociech obdarowywało ich egzemplarzem tej pięknie wydanej książki. „Historia i Teraźniejszość” nie stała się powszechnie używanym podręcznikiem, ale stała się książką legendarną, chętnie kupowaną i czytaną. Przez całe rodziny!

Nie oszczędzono też rozmaitych ataków na świeżo wydany tom II podręcznika. Czepiano się rozlicznych sformułowań, ocen i opinii. Nie warto się nawet odnosić do tych ataków. Trzeba natomiast podkreślić, że tom drugi zachowuje wszelkie walory tomu pierwszego. Książka składa się ze znakomitych, precyzyjnie napisanych esejów, nie unikających najtrudniejszych nawet zagadnień i problemów. Szata graficzna książki jest bardzo staranna, a ilustracje znakomite.

Warto jeszcze powrócić do kwestii obiektywizmu, o której pisałem na początku. Profesor Wojciech Roszkowski opiera swój podręcznik na wartościach, które sam wyznaje i według których powinna być wychowywana polska młodzież. Czy w ogóle można mu czynić z tego zarzut? Czy młodzi Polacy nie powinni być wychowywani w duchu wartości chrześcijańskich: miłości bliźniego, miłości ojczyzny, solidarności, prawdy, umiłowania wolności, poszanowania innych ludzi, ale także kultury i tradycji narodowej? To są sprawy, które powinny być oczywiste dla nas wszystkich.

Profesor Wojciech Roszkowski zamiast „lekkich”, pełnych frazesów i bełkotliwych podręczników traktujących dorastająca młodzież jak przedszkolaków obdarzył nas książką poważną i mądrą. I w sposób poważny podchodzi też do młodego czytelnika, gdyż to jedyna droga do owocnego kształcenia i dialogu! Gratuluję Wojciechowi Roszkowskiemu – mądremu profesorowi odważnie głoszącemu prawdę. Gratuluję też „Białemu Krukowi” kolejnej wspaniałej publikacji!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZapraszamy wystawców do zgłaszania stoisk na Dożynki Diecezjalne Olecko 2023
Następny artykułZginął generał Jean-Louis Georgelin. Odpowiadał za odbudowę katedry Notre Dame