Czesław Gawlik grał i promował w Rybniku jazz już w latach 50. To wtedy wywołał ogólnopolski skandal, który odbił się szerokim echem i głośnym artykułem “Awantura o jazz”. Cała Polska dowiedziała się, że w górniczym miasteczku gra się “zakazaną” muzykę.
Urodzony w 1930 roku w Rybniku Czesław Gawlik miał dwie pasje: sport (wyczynowo uprawiał siatkówkę, sukcesy odnosił też w szermierce) oraz muzykę. Od lat 50. uczył rybniczan słuchać jazzu, traktowanej wtedy przez komunistyczne władze jako “zakazaną muzykę”. Stopniowo zaczęło się to dopiero po śmierci Stalina. W efekcie założony przez Czesława Gawlika kwintet jazzowy w 1955 r. wystąpił w jednym z większych zakładów przemysłowych na Śląsku.
Awantura wybuchła, gdy muzycy wykonali utwór w stylu boogie-woogie. Oburzony “zakazaną muzyką” dyrektor zakładu wbiegł w tym momencie na scenę i przerwał koncert. Dla muzyków nie miało to jednak boleśniejszych konsekwencji, bo stalinizm już w Polsce się kończył. Rozeźlony dyrektor próbował zaszkodzić muzykom i interweniował w tej sprawie w komitecie PZPR, lecz nic nie wskórał. Na zespół Czesława Gawlika nie tylko nie spadły żadne szykany, ale wkrótce potem zaproszono go na koncerty na Wybrzeżu. Dowodem na polityczną odwilż był też artykuł “Awantura o jazz”, który ukazał się w magazynie “Dookoła Świata”. Dziennikarz gazety stanął po stronie młodych muzyków z Rybnika. Dzięki temu Czesław Gawlik mógł dalej promować jazz w górniczym miasteczku, jakim w latach 50. był Rybnik. Muzyk zmarł w 2017 roku i właśnie został patronem festiwalu jazzu tradycyjnego, który współtworzył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS