Dziś ostrzegamy przed złymi stworami zamieszkującymi wody. Często kąpiąc się nawet nie wiemy, jak blisko czyha niebezpieczeństwo.
Mieszkamy w krainie obfitującej w akweny wodne. Nic więc dziwnego, że wśród legend i podań z powiatu ostródzkiego można znaleźć wiele opowiadań o złych duchach zamieszkujących jeziora. To przez nie co roku ktoś gdzieś tonie i często jest to więcej niż jeden topielec. Warto więc podczas kąpieli uważać na takie widmo.
Topszelnik z Jeziora Sajmino
Starzy ludzie z Kajkowa opowiadają, że w jeziorze Sajmino mieszka potężny duch. Nazywają go Topszelnik. Raz w roku musi on dostać jedną ludzką ofiarę. Gdy już ją pochwyci wciąga w głębiny i tam trzyma trzy dni i trzy noce. Dopiero po tym czasie pozwala wypłynąć topielcowi na powierzchnię, aby rodzina mogła go pochować.
Wszyscy mieszkańcy wsi przez wiele lat bali się wodnego ducha. Dzieciom pozwalano kąpać się tylko bardzo blisko brzegu, do momentu, aż złe widmo złapało zdobycz. Po zaspokojeniu swej żądzy, odpuszczało i potem przez cały rok na jeziorze panował już spokój.
Topnik na jeziorze Marąg
Inną legendę o wodnym duchu opowiadają ci, co mieszkają blisko jeziora Marąg.
Podobno przebywa w nim Topnik. Chowa się głęboko pod wodą w miejscu naprzeciwko Koziej Góry. Wygląda dziwnie. Przypomina małe dziecko z nastroszoną brodą. Na głowie nosi czerwoną czapeczkę z frędzlą. Znany jest ze swojej przebiegłości, cwaniactwa i sprytu.
Gdy chce zwabić swoją ofiarę, krzyczy udając tonącego albo cicho szepce. Czeka w trzcinach, albo na bagnach. Czasem swą czapkę zamienia w lilię lub liść grążela, na którym siada malutki ptaszek i pięknie śpiewa. Jeśli tylko człowiek zbliży się do miejsca, w którym się ukrył ten natychmiast go chwyta i wciąga pod wodę, albo ciągnie na bagno.
Topnik to podłe widmo, bez żadnych hamulców. Zawsze stara się upolować jak najwięcej zdobyczy. Szczególnie niebezpieczny jest latem, kiedy kąpie się najwięcej osób.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS