W wieku 103 lat zmarła bielszczanka Ewa Bebek. Jej los poruszył cztery lata temu wielu Polaków. Samotnie mieszkająca kobieta została okradziona w mieszkaniu z wszystkich oszczędności – podała w piątek bielska Fundacja Serca dla Maluszka, która pomagała seniorce.
Pani Ewa została okradziona z początkiem września 2019 roku. Liczyła wówczas 99 lat. Złodzieje zadzwonili do mieszkania i oznajmili, że są pracownikami spółdzielni odpowiedzialnymi za remont rur. Kobieta, nie spodziewając się niczego złego, wpuściła ich. Weszli razem do łazienki. Kobieta i mężczyzna podający się za pracowników spółdzielni zagadywali seniorkę. W tym czasie prawdopodobnie trzecia osoba spenetrowała jej mieszkanie. Łupem złodziei padły wszystkie oszczędności kobiety – około 4 tys. zł.
Sprawę nagłośniły lokalne media. W pomoc zaangażowała się bielska Fundacja Serca dla Maluszka. Już dzięki pierwszym wpłatom otwarty został rachunek w sklepie, by seniorka mogła się zaopatrywać się w podstawowe produkty. Opłacony został czynsz.
“Babcia Ewa” miała zapewnioną opiekę, była pod stałą kontrolą lekarską i mieszkała w godnych warunkach. “Kilka dni przed swoim odejściem cieszyła się z wakacji u rodziny pani Danusi, opiekunki, które przepełnione były radością i bliskością” – poinformowała fundacja.
Źródło: PAP Autor: Marek Szafrański
Fot. Facebook/Fundacja dla Maluszka
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS