– Dużo wiary na początku mojej drogi muzycznej dał mi kardynał Wyszyński i Karol Wojtyła – wyznała Izabela Trojanowska w rozmowie z Plotkiem. Aktorka i piosenkarka od dziecka była bardzo muzykalna i niejako kontynuowała rodzinną tradycję. Ojciec hobbystycznie grał na skrzypcach, a matka śpiewała i grała na gitarze. O karierze scenicznej w jej domu nie było jednak mowy.
– Myślałam, żeby być zakonnicą – wyznała Trojanowska po latach. – Gdyby nie pojawienie się ich (Wojtyły i Wyszyńskiego – dop. red.) na festiwalu pieśni sakralnej w Chorzowie w kościele Świętego Ducha i gdybym z ich rąk nie dostała nagrody imienia Maksymiliana Kolbego, pewnie nie uwierzyłabym we własne siły muzyczne – stwierdziła wokalistka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trojanowska pamięta, że ojciec inżynier podcinał jej skrzydła, gdy myślała o zawodowym śpiewaniu. Chciał dla Izy “porządnego” zawodu. Ale gdy po wygranym festiwalu sam kardynał “uścisnął mu dłoń i podziękował katolickiego wychowania córki”, Maksymilian Schuetz dał jej wolną rękę przy wyborze ścieżki życiowej.
Nastoletnia Izabela poszła za ciosem i wygrała na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze, a także zdobyła nagrodę za debiut w Opolu. Później wystąpiła w programie Telewizyjna Giełda Piosenki, za co została wyrzucona z liceum. Przeprowadziła się do Warszawy, gdzie kontynuowała naukę i zawiesiła karierę muzyczną po nieprzychylnych recenzjach prasowych. Z czasem jednak wróciła do śpiewania i rozpoczęła karierę aktorską, która trwa do dziś.
W najnowszym odcinkupodcastu “Clickbait” ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli “Barbie” i “Oppenheimera”, a także zaglądamy do “Silosu”, gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS