Do tej pory opowieści o walce z symbolami chrześcijańskimi w przestrzeni publicznej docierały do Polski z daleka. Słuchając o tym, jak próbuje się zakazywać budowy bożonarodzeniowych szopek, zmieniać nazwę świąt w taki sposób, by nie miały nic wspólnego z Narodzinami Pana Jezusa, lub usuwać z kartek świątecznych znaki i symbole chrześcijańskie, można się było uśmiechać, wzruszać ramionami, ewentualnie pukać w czoło.
Cały felieton dostępny jest w 01/2019 wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”
© ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS