Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Czarnym Dunajcu doszło do kolejnej scysji między radnym Pawłem Dziubkiem a burmistrzem Marcinem Ratułowskim. Radny zapytał burmistrza wprost, czy to prawda, że został on pobity na imprezie strażackiej w Ratułowie Dolnym.
– Czegoś takiego nie było, że ktoś mnie bić chciał na uroczystości poświęcenia samochodu. Akurat na tej uroczystości nie było żadnego incydentu – odpowiedział burmistrz Ratułowski. Burmistrz potwierdził, że uczestniczył w uroczystości poświęcenia samochodu strażackiego. – Na uroczystości byli panowie, którzy wypili bardzo dużo alkoholu, ale nie chcieli mnie wcale bić.
– Zmierzam do tego, żeby nie było plotek, pogłosek, bo z tego co słyszałem, to pana zaczepiano, szarpano. Ważne abyśmy wiedzieli, że pana aż tak w pana miejscowości “szanują”, że na imprezach trzeba bać się siedzieć – drążył radny.
– Tego incydentu, o którym pan mówi tymi słowami, nie było. Niech pan nie wierzy we wszystkie plotki, które pan usłyszy – poradził radnemu burmistrz. – Ja sobie wyjaśnię tę sytuację – zapowiedział. – Nie mam czego zgłaszać do prokuratury, ani czego się obawiać.
Radny Dziubek chciał też wyjaśnień od burmistrza na temat tego, że rzekomo rozpowiadał, iż to jego, radnego, chcieli pobić w Ratułowie odnośnie “sprawy tej drogi”. – To dla mnie ważne. Posły, senatory się o to mnie dopytują – mówił.
– Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek rozmawiał na pana temat z jakimkolwiek posłem czy senatorem – odparł burmistrz. – Na pana insynuację nie mam zamiaru odpowiadać. To wirtualne kłamstwa i plotki.
r/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS