W Częstochowie mistrz Polski prowadził 2:0 po golach Ukraińca Władysława Koczerhina i Fabiana Piaseckiego z rzutu karnego, ale w końcówce stratę zmniejszył Mihlali Mayambela z RPA.
Zagraliśmy dobre spotkanie. W obu połowach byliśmy zespołem, który w moim odczuciu kontrolował ten mecz. Natomiast czujemy też zwyczajną sportową złość, co świadczy dobrze o drużynie. Musimy tę złość zabrać ze sobą na Cypr, bo za nami jest dopiero pierwsza połowa i dzisiaj się jeszcze nic nie skończyło – mówił po tym spotkaniu Szwarga.
Mecz rewanżow … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS