Wychowana w latach 80. na Woli wiedziałam, że jeśli jeść krówki, to tylko te z podwarszawskiego Milanówka. W biało-brązowym opakowaniu z krówką. Ale dlaczego akurat te?
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
Większość woli ciągnące, tak zwane mordoklejki. Miękki, plastyczny kajmak oznacza, że krówki są świeże. Im bardziej się ciągną, tym są świeższe. To tłumaczy wielbicieli ciągutki. Świeżość jest walorem niepodważalnym w dziedzinie produktów spożywczych.
Nie każdy jednak może i chce doświadczyć zaklejenia szczęki. Z upływem czasu krówki kruszeją, stają się bardziej przystępne dla osób o nadwrażliwych dziąsłach czy słabych zębach. Ciągnąca się masa wchodzi w szczeliny zębów i nierzadko powoduje ich ból czy utratę plomby. Chciałabym się oddać ciągutce, ale nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się dyskomfort, który przeszkodzi w delektowaniu się smakołykiem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS