A A+ A++

Liga nie przekazała w tej sprawie oficjalnych informacji, ale źródła Shamsa Charanii nie zawodzą. Dziennikarz The Athletic przedstawił ciekawe doniesienia na temat meczów, które otworzą nowy sezon NBA oraz tych, które zostaną rozegrane przy okazji Świąt Bożego Narodzenia. Zespoły NBA bardzo poważnie podchodzą do gry w święta, bowiem traktują to jako wyróżnienie. 

W pierwszą noc nowego sezonu czekają nas nie lada emocje, bo w szranki staną drużyny, które zgłaszają swoja gotowość do walki o mistrzostwo. Według informacji Shamsa CharaniiDenver Nuggets pierścienie odbiorą przed starciem z Los Angeles Lakers. Dla LeBrona Jamesa i spółki będzie to zapewne gorzka pigułka do przełknięcia. Natomiast kilka godzin później w San Francisco tamtejsi Golden State Warriors podejmą Phoenix Suns, a to oznacza powrót Kevina Duranta. Oba spotkania będą transmitowane przez telewizję ogólnokrajową rzecz jasna. 

Denver Nuggets pokonali Los Angeles Lakers 4-0 w ostatnim finale Zachodniej Konferencji, więc zespół z Miasta Aniołów relatywnie szybko dostanie szansę, by zetrzeć te wspomnienia i pokonać rywala na jego parkiecie. Nuggets dokonali w składzie kilku mniejszych zmian i wszystko wskazuje na to, że nadal będą jednym z głównych kandydatów do walki o tytuł. Lakers z kolei zamiast sięgania po kolejną gwiazdę, zdecydowali się obudować skład wokół LBJ-a i Anthony’ego Davisa, co ma im dać “głębię” niezbędną do nawiązania walki o tytuł. 

Rywalizacja drugiej pary zapowiada się równie interesująco. Phoenix Suns w pierwszej piątce będą mieli Devina Bookera, Bradleya Beala, Kevina Duranta i DeAndre Aytona, co automatycznie czyni ich pretendentem. Każdy wynik poza tytułem będzie dla Suns rozczarowaniem. Warriors z kolei chcą wykorzystać ostatnie lata okienka, w którym Stephen Curry, Klay Thompson i Draymond Green są w stanie stworzyć przewagę. Do pomocy dostali Chrisa Paula, co oznacza, że ten już w pierwszym meczu zagra przeciwko swojej poprzedniej drużynie. 

Jak natomiast wygląda rozkład jazdy na święta Bożego Narodzenia? Jest równie interesujący, bo Milwaukee Bucks zagrają w Madison Square Garden z New York Knicks, a Miami Heat podejmą u siebie Joela Embiida i Philadelphię 76ers. Będzie także starcie dwóch mocnych drużyn Wschodu i Zachodu, ponieważ Boston Celtics zagrają w Crypto.com Arena z Lakersami. Pozostałe dwa mecze zapowiadają się równie emocjonująco. Suns spróbują na własnym parkiecie zatrzymać Dallas Mavericks z Luką Donciciem na czele, a na koniec Nikola Jokić spróbuje popsuć święta Stephenowi Curry’emu. 

NBA oficjalnie jeszcze niczego nie potwierdziła, ale źródła Shamsa Charanii rzadko się mylą. Sezon 2023/24 pod kątem rywalizacji o mistrzostwo zapowiada się bardzo interesująco. W zasadzie od wielu lat nie było sytuacji, w której nie ma konkretnego faworyta, na co także wpłynęły ostatnie zmiany finansowe w obrębie umowy zbiorowej. Zespołom trudniej jest zbudować rotację kompletną bez gotowości do potężnych finansowych poświęceń. To balans, do którego dążył komisarz Adam Silver. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSześć lat po nawałnicy
Następny artykułОттеснив россиян на оборонные позиции, ВСУ совершили чудо — Пентагон