Lech Poznań i Legia Warszawa wciąż mają szansę na grę w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Legia co prawda przegrała na własnym stadionie z Austrią Wiedeń 1:2, ale cały czas może odwrócić losy rywalizacji w rewanżu.
Lech Poznań może zacierać ręce. Legia bliżej niedawnych pogromców, ale najpierw sama musi odwrócić wynik
Jeżeli Legii uda się skutecznie zrewanżować, kolejny dwumecz rozegra przeciwko zwycięzcy starcia pomiędzy duńskim Midtjylland a cypryjską Omonią Nikozja. Groźniejszym rywalem wydawali się Duńczycy, którzy w sezonie 2020/21 grali w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z kolei rok temu dotarli do 1/16 finału Ligi Europy. Mimo to bliżej czwartej rundy eliminacji jest Omonia. Pod koniec pierwszej połowy stratę piłki pod własnym polem karnym Midtjylland wykorzystał Roman Bezus. Ukrainiec wbiegł w pole karne, wygrał drybling z obrońcami i trafił w dolny róg bramki. Jego drużyna wygrała 1:0 i losy awansu dalej nie są przesądzone. Legia z rywalizacji z tą ekipą nie ma dobrych wspomnień, bowiem w 2020 r. to właśnie Omonia wyeliminowała warszawiaków z eliminacji do Ligi Mistrzów. Wygrała przy Łazienkowskiej 2:0.
Cieszyć mogą się natomiast w Poznaniu. Lech w przypadku pokonania Spartaka Trnava będzie rywalizował o fazę grupową z przegranym w konfrontacji Slavia Praga – Dnipro-1. Oba kluby mierzą się ze sobą w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Europy. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, gorsza spada do eliminacji do Ligi Konferencji. Z ogromnym prawdopodobieństwem będzie nim drugi zespół poprzedniego sezonu ligi ukraińskiej.
Dnipro-1 przegrało w Pradze aż 0:3. Już w piątej minucie wynik otworzył Ivan Schranz, przecinając dośrodkowanie po ziemi Masopousta. Ten sam zawodnik podwyższył tuż przed przerwą, a w drugiej połowie wynik ustalił Norweg Conrad Wallem. Czesi kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Igoha Ogbu, ale mimo to nie stracili ani jednej bramki. Zespół z Ukrainy powinien być dla Lecha dużo wygodniejszym rywalem.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Po porażce 0:5 z Gentem szanse na awans praktycznie straciła Pogoń Szczecin. Gdyby jakimś cudem odrobiła staty, to zmierzy się APOEL-em Nikozja lub Dilą Gori. W pierwszym meczu lepszy był klub z Cypru, wygrał na wyjeździe 2:0. Rewanże odbędą się 17 sierpnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS