A A+ A++

Lech Poznań i Legia Warszawa wciąż mają szansę na grę w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Legia co prawda przegrała na własnym stadionie z Austrią Wiedeń 1:2, ale cały czas może odwrócić losy rywalizacji w rewanżu.

Zobacz wideo
Reportaż o Marcie Linkiewicz – premiera 7 sierpnia na Sport.pl

Lech Poznań może zacierać ręce. Legia bliżej niedawnych pogromców, ale najpierw sama musi odwrócić wynik

Jeżeli Legii uda się skutecznie zrewanżować, kolejny dwumecz rozegra przeciwko zwycięzcy starcia pomiędzy duńskim Midtjylland a cypryjską Omonią Nikozja. Groźniejszym rywalem wydawali się Duńczycy, którzy w sezonie 2020/21 grali w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z kolei rok temu dotarli do 1/16 finału Ligi Europy. Mimo to bliżej czwartej rundy eliminacji jest Omonia. Pod koniec pierwszej połowy stratę piłki pod własnym polem karnym Midtjylland wykorzystał Roman Bezus. Ukrainiec wbiegł w pole karne, wygrał drybling z obrońcami i trafił w dolny róg bramki. Jego drużyna wygrała 1:0 i losy awansu dalej nie są przesądzone. Legia z rywalizacji z tą ekipą nie ma dobrych wspomnień, bowiem w 2020 r. to właśnie Omonia wyeliminowała warszawiaków z eliminacji do Ligi Mistrzów. Wygrała przy Łazienkowskiej 2:0.

Cracovia - Wisła Płock. Trener Jacek Zieliński

Cieszyć mogą się natomiast w Poznaniu. Lech w przypadku pokonania Spartaka Trnava będzie rywalizował o fazę grupową z przegranym w konfrontacji Slavia Praga – Dnipro-1. Oba kluby mierzą się ze sobą w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Europy. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, gorsza spada do eliminacji do Ligi Konferencji. Z ogromnym prawdopodobieństwem będzie nim drugi zespół poprzedniego sezonu ligi ukraińskiej.

2Mecz pilki noznej Polska - Arabia Saudyjska w Doha

Dnipro-1 przegrało w Pradze aż 0:3. Już w piątej minucie wynik otworzył Ivan Schranz, przecinając dośrodkowanie po ziemi Masopousta. Ten sam zawodnik podwyższył tuż przed przerwą, a w drugiej połowie wynik ustalił Norweg Conrad Wallem. Czesi kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Igoha Ogbu, ale mimo to nie stracili ani jednej bramki. Zespół z Ukrainy powinien być dla Lecha dużo wygodniejszym rywalem.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Po porażce 0:5 z Gentem szanse na awans praktycznie straciła Pogoń Szczecin. Gdyby jakimś cudem odrobiła staty, to zmierzy się APOEL-em Nikozja lub Dilą Gori. W pierwszym meczu lepszy był klub z Cypru, wygrał na wyjeździe 2:0. Rewanże odbędą się 17 sierpnia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułПробоина: повреждения танкера SIG после атаки аквадрона – видео
Następny artykułSzymon Hołownia będzie otwierał listę Trzeciej Drogi na Podlasiu