W ostatnich tygodniach Alpine często znajdowało się na pierwszych stronach gazet. Był to efekt różnych nie do końca zrozumianych decyzji, które dotyczyły zarówno kwestii organizacyjnych, jak i technicznych. Na tym drugim froncie Francuzi zaczęli naciskać na wyrównanie osiągów silników, aby zrekompensować swój obecny deficyt.
Chociaż spotkało to się z nieprzychylną reakcją ze strony Ferrari i Mercedesa, FIA postanowiła podjąć pewne działania i na razie oczekuje na spotkanie Komitetu Doradczego ds. Silników. Renault znalazło prawdopodobnie sojusznika na tym polu, czyli Red Bulla. Takie sygnały dawał już Christian Horner, a w rozmowie ze Sport1 potwierdził to Helmut Marko:
“Jakkolwiek by było, nie byliśmy temu przeciwni. Należy jednak powiedzieć, że różnica po stronie osiągów jest znacząca, natomiast trzeba wdrożyć takie środki, które nas nie osłabią. Z tego powodu cały wniosek został na razie wstrzymany. Rozumiem natomiast problemy Alpine, gdyż nie chodzi tutaj tylko o osiągi jednostki napędowej”, mówił doradca Byków.
“Będąc z tyłu w kwestii wydajności [na tym polu], trzeba iść na kompromisy pod względem ustawień bolidu. Wszystko po to, by nadrobić straty prędkości na prostych, a to może oznaczać stratę nawet 0,3 sekundy. Ta z kolei wynika z charakterystyki jazdy danego samochodu.”
Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, Marko połączył tę kwestię z próbą wejścia do F1 Michaela Andrettiego i nie chodzi wcale o współpracę silnikową z Renault. Austriak wyznał, że Amerykanin powinien kupić zespół z Enstone, tym bardziej że niedawno doczekał się nowych współudziałowców:
“Andretti powinien kupić zespół Alpine. To byłoby najlepsze dla wszystkich. F1 miałaby nadal te swoje 10 ekip, Andretti mógłby wreszcie do niej wejść, a Renault wciąż byłoby w nią zaangażowane.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS