A A+ A++

Jeże to urocze i pożyteczne stworzenia, które są ważnym elementem ekosystemu. Można spotkać je w lesie czy w parku, jednak coraz częściej pojawiają się także w mieście. Zdarza się, że odwiedzają nasze ogródki. Jak postępować z jeżem? Czy od razu trzeba wywieźć go do lasu? Wyjaśniamy.

Czytaj także: “Pozycja bólowa” u kota. Znak, że zwierzę prosi o pomoc

Jeż wtargnął do twojego ogrodu? Oto co musisz zrobić

Naturalnym środowiskiem jeża jest las. Opuszcza go tylko wtedy, kiedy poszukuje pożywienia — dla siebie i swoich młodych. Wówczas kieruje się wyłącznie węchem, bowiem ma bardzo słaby wzrok. Niestety, skutkuje to tym, że coraz więcej tych niezwykłych ssaków pojawia się w niebezpiecznych dla nich miejscach, np. przy drodze. Często tam giną — i to całymi rodzinami. Jeśli zauważysz jeża przy drodze, zatrzymaj auto i przenieś go w bezpieczne miejsce. Nie bądź obojętny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdarza się jednak, że jeż wydłuża swoją wędrówkę i przypadkowo pojawia się w naszym ogrodzie. Czy to problem? Nie. To bardzo pożyteczne stworzenie, które żywi się szkodnikami ogrodowymi, takimi jak ślimaki, dżdżownice czy myszy. Warto “zatrzymać” go u siebie, choćby na jakiś czas. Być może twój ogród tak mu się spodoba, że na jesień uwije sobie w nim niewielkie gniazdko. Pozwól mu na to. Jednak pod żadnym pozorem nie bierz go do domu.

Od kilku lat domowa “hodowla” jeży cieszy się dużą popularnością. Choć z całą pewnością są to urocze zwierzęta, musisz pamiętać, że nie nadają się do trzymania w domu. To dzikie zwierzę, które musi podążać za swoim instynktem.

Masz kota lub psa? Przenieś jeża w bezpieczne miejsce

Jesteś dumną właścicielką kota albo psa? Jeśli w twoim ogrodzie pojawił się jeż, czym prędzej przenieś go w bezpieczne miejsce, np. do lasu. Zarówno pies jak i kot ruszą do ataku, raniąc zarówno zwierzę jak i samych siebie. Pamiętaj o tym, że jeże objęte są ochroną.

A co w przypadku, jeśli nasz nowy współlokator jest mocno wychudzony, a do tego nie ma kolców i nie zwija się w kłębek na nasz widok? To znak, że najprawdopodobniej bardzo cierpi. Wówczas warto zabrać go do weterynarza, który będzie w stanie mu pomóc.

Czytaj także: Pies goni za swoim ogonem? Bardzo zły znak

Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPartnerka króla drobiu, matka dzieciom, mieszka w “Białym Domu”. Oto nowa ministra zdrowia, Katarzyna Sójka
Następny artykułPierwszy sparing drużyny JKH GKS Jastrzębie