A A+ A++

Pawilon Cepelii u zbiegu ulic Sienkiewicza i Narutowicza to jeden z tych obiektów piotrkowskiej moderny, który niestety nie przetrwał w oryginalnym stanie do czasów nam współczesnych. Podzielił losy budynków dawnej spółdzielni sadowniczej, stojących przy wieży ciśnień przy ulicy Słowackiego czy dawnego biurowca huty szkła „Kara” przy ulicy Topolowej. Oddano go do użytku w lutym 1964 roku, a już miesiąc później dokonano tu włamania, a trzy lata później stał się miejscem głośnej w mieście afery…

Przechodząc dzisiaj obok budynku dawnej Cepelii (Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego), u zbiegu ulic Sienkiewicza i Narutowicza trudno doszukać się w jego architekturze jakichkolwiek cech stylu modernistycznego. Nieco starsi piotrkowianie, których młodość przypadła na lata PRL-u i pamiętają tę lokalną placówkę ww. Cepelii, dziś na widok zmian jakim poddano ten pawilon mówią wprost: maszkaron. I trudno im się dziwić. Gdy spojrzymy na archiwalne zdjęcia, od razu zauważymy, że obecny budynek, prócz adresu, niewiele ma wspólnego z tym wzniesionym tu w pierwszej połowie lat 60. Dokonane zmiany kompletnie zatraciły jego oryginalną formę.

Warto jeszcze wspomnieć, że piotrkowski oddział Cepelii posiadał w mieście dwie placówki handlowe – sklep w Rynku Trybunalskim pod numerem 4 oraz opisywany w tym artykule sklep przy ulicy Sienkiewicza 17. Jak więc wyglądał ten ostatni pawilon?

Inwestycja za 1,2 mln zł

Autorem projektu był inż. arch. Marian Gargała (1922-1982) z Warszawy. Pod względem stylistycznym budynek wpisywał się zarówno w typowe dla tego typu obiektów, stawianych w tamtych czasach, cechy modernistyczne, jak i charakterystyczny styl przyjęty dla większości pawilonów handlowo-usługowych. Powierzchnia piotrkowskiego pawilonu postawionego na działce wielkości 720 metrów kwadratowych to 220 metrów kwadratowych. Z czego sam sklep i wystawy zajmowały 126 metrów kwadratowych. Co warto dodać pod budynkiem znajduje się piwnica wielkości 38 metrów kwadratowych, a także pomieszczenie kotłowni i składu opału. Wymiary pawilonu: 16 x 12,7 x 4,25m. Inwestorem, jakbyśmy dzisiaj powiedzieli, było Regionalne Biuro Sprzedaży C.P.L.I.A. w Łodzi. Koszt wzniesienia obiektu wyniósł 1,2 mln zł. Budowę rozpoczęto 26 kwietnia 1962 roku, z zakończono 31 grudnia 1963. Wykonawcą robót było Miejskie Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane w Piotrkowie.

Wywłaszczenie czy polubowne porozumienie?

Do powstania projektu przyczynili się również: w kwestii konstrukcji – inż. M. Zalewski, instalację elektryczną zaprojektował inż. A. Czerwiński, natomiast wodno-kanalizacyjną oraz c.o. i instalację wentylacyjną inż. J. Podwysocki. Z zachowanej w piotrkowskim archiwum dokumentacji obiektu wynika, że jego lokalizację w Piotrkowie uzgodniono z władzami miasta 1 grudnia 1961 roku. Co ciekawe pierwotnie Cepelia starała się o wzniesienie pawilonu przy ulicy Słowackiego 17, między budynkiem poczty, a późniejszą kawiarnią „Jubileuszową” PSS Społem. Wobec zaistniałych trudności – jak napisano w piśmie Wydziału Architektury i Budownictwa Miejskiej Rady Narodowej w Piotrkowie Tryb. z dnia 5 września 1960 roku – Cepelii wskazano pusty plac w zbiegu ww. ulic Narutowicza i Sienkiewicza, stanowiący nieruchomość prywatną, należącą do rodziny Szanweberów, zamieszkujących wówczas przy ulicy Sulejowskiej. Nieruchomość miała być nabyta w drodze polubownego porozumienia wg. stawek wolnorynkowych za kwotę 33 tys. zł. Czy tak się stało? Trudno dziś powiedzieć. W piotrkowskim archiwum bowiem znajduje się pismo ww. Regionalnego Biura Sprzedaży C.P.L.I.A. w Łodzi do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Prezydium MRN w Piotrkowie, w którym łodzianie powołując się na ustawę z 14 lipca 1961 roku o gospodarce terenami w miastach i osiedlach, pytają o możliwość wywłaszczenia właścicieli bez odszkodowania, uznając ich teren na mocy przepisów za obszar urbanistyczny. Niestety brak w tych dokumentach odpowiedzi piotrkowskich władz.

Charakterystyka budowli

Z racji faktu, że podłoże na którym stanął pawilon stanowił lekki i wilgotny piasek, jako fundamenty zastosowano ławy betonowe zbrojone podłużnie i mur z cegły na zaprawie cementowej. Część sklepową pawilonu oparto na konstrukcji stalowej z oknami wystawowymi o wymiarach 3×2 metry i grubości szkła 8 mm, przecięte poziomymi szprosami (tzw. ściany kurtynowe, stanowiące o atrakcyjności fasady), łącznie było to 29 szklanych tafli, nie licząc drzwi wejściowych, co zapewniało budynkowi transparentność i możliwość lepszej ekspozycji towarów. Z kolei zaplecze i piwnica były już murowane. Podobnie jak ściany działowe wykonane z cegły pełnej. Co do stropów to nad częścią magazynową zastosowano popularny wówczas strop typu DMS (prefabrykowany, gęstożebrowy strop belkowo-pustakowy), zaś nad częścią sklepową położono żelbetowe płyty prefabrykowane o grubości 5 cm, które ułożono na lekkich dźwigarkach rozstawionych co 1,80 m i opartych z jednej strony na murze, z drugiej na stalowych słupkach. Ciekawym rozwiązaniem, dodającym uroku elewacji, była osłona przeciwsłoneczna w formie konstrukcji składającej się z drewnianych desek, przymocowanych pionowo do ściany. W żaden sposób, o czym przekonał się niejeden, nie chroniła ona przed deszczem. Ale przecież nie takie było jej zadanie. Nie była też oryginalnym daszkiem, jak sądzili co niektórzy, a właśnie osłoną przeciwsłoneczną. Projekt uwzględniał również reklamę neonową na elewacji w formie napisu i znaku firmowego.

Pierwsze włamanie

Nowa placówka handlowa piotrkowskiego oddziału Cepeli zainaugurowała działalność 5 lutego 1964 roku. Nieco ponad miesiąc później doszło tu do kradzieży. Jak można przeczytać w dokumentacji ubezpieczeniowej pawilonu w nocy z 25 na 26 marca 1964 roku „rozbito część bocznej ściany i dokonano kradzieży towarów na sumę 11 413,53 zł.”. Jak wyjaśniano ze względów estetycznych budynek nie mógł być okratowany, zaś ubezpieczyciel wypłatę odszkodowania uzależnił od decyzji Prezydium MRN w Piotrkowie ws. zwolnienia placówki z wymogu zabezpieczenia w formie ww. okratowania. Dwa lata później starty okazały się dużo większe…

Cepeliowska afera

Koniec 1966 roku w Piotrkowie upłynął jego mieszkańcom pod znakiem cepeliowskiej afery. Piotrkowska placówka handlowa Cepelia, usytuowana w przeszklonym parterowym pawilonie przy ulicy Sienkiewicza została okradziona. O ile sprawcę rabunku wykryto dość szybko – okazał się nim niejaki Bogdan Trzeciak – o tyle wszyscy w mieście, zarówno milicjanci, jak i przeciętni piotrkowianie, zachodzili w głowę, gdzie mężczyzna ukrył skradziony towar, którego wartość oszacowano na 140 tys. zł. Sensacji sprawie dodawał fakt, że włamywacz przyznawał się tylko do kradzieży rzeczy, których wartość śledczy ostatecznie wyliczyli na blisko 20 tys. zł, gdy tymczasem komisja remanentowa, pracująca na miejscu przestępstwa, wykazała brak towaru na łączną kwotę 160 tys. zł. Gdzie więc podziała się reszta? Trafiła do paserów? Czy została wywieziona z miasta? A może Trzeciak kłamał i licząc na spieniężenie łupu po odbyciu kary więzienia, odpowiednio go ukrył? Gdy jedni mnożyli pytania i snuli fantastyczne teorie, inni, czyli funkcjonariusze śledczy z Powiatowej Komendy Milicji w Piotrkowie, prowadzili dochodzenie. Jego finał okazał się zaskakujący. Nie tylko dla lokalnej opinii publicznej, ale przede wszystkim dla dyrekcji piotrkowskiej placówki handlowej Cepelii. Otóż okazało się, że Bogdan Trzeciak w kwestii wartości skradzionych przez niego rzeczy mówił prawdę. Natomiast sprawczyniami zniknięcia towaru za 140 tys. zł były pracownice sklepu – jego kierowniczka Romualda Wójcik i Janina Urbaniak. Obie kobiety, korzystając z włamania do pawilonu, postanowiły przechytrzyć złodzieja i ukryć znaczną część towaru, wierząc, że także i ta kradzież zostanie zapisana na jego konto, a one, gdy cała sprawa już przycichnie, ubiją interes, sprzedając zrabowane rzeczy po okazyjnych cenach.

Ostatecznie po dziewięciu miesiącach od dokonania podwójnej kradzieży jej sprawcy stanęli przez Sądem Powiatowym w Piotrkowie we wrześniu 1967 roku. Wymiar sprawiedliwości skazał Bogdana Trzeciaka na pięć lat pozbawienia wolności, natomiast sprawczynie wyjątkowego „manka” kolejno: Romualdę Wójcik na cztery lata więzienia, a jej wspólniczkę, Janinę Urbaniak, na trzy lata i sześć miesięcy więzienia. Choć od tych wydarzeń minęło 56 lat, w tych mało chlubnych dziejach Piotrkowa zapisały się one jako powtarzana pokątnie historia o przedsiębiorczych sprzedawczyniach, które chciały przechytrzyć złodzieja.

Dożynkowa Cepeliada

Wspominając pawilon Cepelii przy ulicy Sienkiewicza 17 nie sposób nie przypomnieć również słynnej Cepeliady, czyli Jarmark Folkloru i Sztuki Ludowej. Była to impreza towarzysząca Dożynkom Centralnym i odbywała się na Rynku Trybunalskim i ulicy Starowarszwskiej od 7 do 9 września 1979 roku. Na ponad 30 stoiskach prezentowano i sprzedawano wyroby spółdzielni cepeliowskich i twórców ludowych. Zaś na specjalnie ustawionej estradzie na Starym Mieście odbywały się koncerty zespołów i kapel folklorystycznych z całego ówczesnego województwa piotrkowskiego, jak i z kraju.

Dziś wygląd dawnego pawilon Cepelii, jak i Cepeliadę można już tylko oglądać na archiwalnych zdjęciach. W najbliższym czasie postaramy się Wam, drodzy czytelnicy, przybliżyć historię kilku jeszcze innych, piotrkowskich obiektów, wzniesionych w stylu modernistycznym bądź późnomodernistycznym, o których w mieście nieco już zapomniano.

Agnieszka Szóstek

Autorka tekstu składa podziękowania Andrzejowi Różewskiemu i Arturowi Ostrowskiemu za udostępnienie materiałów fotograficznych, Marcinowi Kołodziejczykowi za ich cyfrową rekonstrukcję oraz pracownikom Archiwum Państwowego w Piotrkowie Trybunalskim za życzliwość i pomoc w kompletowaniu materiałów do powyższego artykułu.

Materiały:

  1. Akta Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Piotrkowie Trybunalskim, Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim
  2. Akta Miejskiej Rady Narodowej i Zarządu Miejskiego w Piotrkowie Trybunalskim, Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim
  3. „Gazeta Ziemi Piotrkowskiej” 1958-1978
  4. Piotrków Trybunalski 1217-1967 – wydawnictwo albumowe, oprac. Stanisław Marat, Gabriela Rajchert, Łódź 1967

Foto: Ignacy Płażewski za: Piotrków Trybunalski 1217-1967 – wydawnictwo albumowe, oprac. Stanisław Marat, Gabriela Rajchert, Łódź 1967, Agnieszka Szóstek, Andrzej Różewski, zbiory Artura Ostrowskiego.

1,2 Pawilon Cepelii w połowie lat 60., fot. Ignacy Płażewski
3,4,5 Projekty architektoniczne pawilonu Cepelii – materiały AP w Piotrkowie Trybunalskim.
6 Pawilon piotrkowskiej Cepelii – widok nocną, fot. Andrzej Różewski
7 Cepeliada na piotrkowski Rynku – wrzesień 1979. Foto: zbiory Artura Ostrowskiego
8,9 Widok na dawny pawilon Cepelii w Piotrkowie – czasy współczesne. Foto: Agnieszka Szóstek
10 Pismo zatwierdzające lokalizację pawilonu Cepelii w Piotrkowie – materiały AP w Piotrkowie Trybunalskim

reklama


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGDDKiA pokazuje postęp robót przy budowie obwodnicy Strzelec Krajeńskich [WIDEO]
Następny artykułLockheed Martin zwiększył moc swojej broni laserowej