Podczas szczytu NATO w Wilnie brytyjski minister obrony zasugerował, że Ukraina nie okazuje wdzięczności za pomoc militarną, jaką otrzymuje od Zjednoczonego Królestwa. Na konferencji prasowej na zakończenie szczytu Wołodymyr Zełenski odniósł się do tych zarzutów z ironią, ale gorzką. Pytał retorycznie, jak Ukraina ma w takim razie okazywać wdzięczność i dodał, że jeśli trzeba, to codziennie rano ktoś z Kijowa będzie dzwonić do Bena Wallace’a z osobistymi podziękowaniami. Poprosił o to obecnego na sali ministra obrony Ołeksija Reznikowa, który przyjął wyzwanie.
Niedyplomatyczne zachowanie Zełenskiego w Wilnie stało się przedmiotem ożywionej dyskusji, ale akurat asertywna reakcja na brytyjskie upomnienie o wdzięczność spotkała się ze zrozumieniem, także w Polsce. Nietrudno bowiem było dostrzec w postawie Bena Wallace zachodni paternalizm i wyższościowy stosunek do Ukrainy i Ukraińców, którzy przecież bronią Europy przed rosyjską agresją. Czemu więc mieliby się zachowywać tak, jakby ktokolwiek robił im łaskę, że ich wspiera?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS