O godzinie 17:00 odbędzie się polska premiera Baldur’s Gate 3. Jest to zdecydowanie największy projekt Larian Studios, który jednak ze względu na swoją gigantyczną skalę musi osiągnąć ogromną sprzedaż.
Jason Schreier na łamach Bloomberga opublikował ciekawy tekst dotyczący Baldur’s Gate 3. Redaktor potwierdza, że Larian Studios podczas projektowania gry zmierzyło się z wielkimi problemami – w międzyczasie wybuchła pandemia, następnie Rosjanie zaatakowali Ukrainę, a jednocześnie twórcy przechodzili ogromne zmiany w swoich strukturach.
Larian Studios przed rozpoczęciem prac nad Baldur’s Gate 3 było zespołem składającym się z zaledwie 140 deweloperów, którzy bez problemu radzili sobie z opracowaniem wielkich gier z gatunku RPG. Twórcy zdawali sobie jednak sprawę, że nowy projekt potrzebuje wzmocnień i z tego powodu ekipa została rozbudowana do 450 specjalistów – to wywołało nowe problemy, a jednocześnie firma zdaje sobie sprawę, że BG3 musi „sprzedać tonę kopii”.
Baldur’s Gate 3 zawiera mnóstwo scen filmowych i to właśnie przez między innymi rozbudowanie produkcji niezbędne było zatrudnienie dodatkowych pracowników – Swen Vincke rozmawiając z dziennikarzem Bloomberga wspomniał, że opracowanie scenek przerywnikowych to jak „kręcenie filmu” lub nawet „wielu filmów jednocześnie”.
Gra jest jednak tak duża, że żaden z graczy nigdy nie zobaczy wszystkich elementów, które zostały dodane do pozycji – deweloperzy opracowali tak wiele wyborów, że niektóre sceny mają pojawić się wyłącznie garstce fanów, ale studio wiedziało, że musi w tak wielki sposób rozbudować tę przygodę.
Larian Studios zaryzykowało wrzucając opowieść do Wczesnego Dostępu na Steam, ale dzięki temu udało się utrzymać płynność finansową – gra osiągnęła sprzedaż na poziomie 2,5 mln egzemplarzy.
Jason Schreier potwierdził również sporą ciekawostkę – Swen Vincke ze swoją żoną nadal posiadają większość akcji Larian Studios. Szef widział listę potencjalnych przejęć Microsoftu i choć jego firma znajduje się na tym zestawieniu, to przynajmniej aktualnie nie planuje sprzedać zespołu. Vincke potwierdził, że „jeszcze nie skończył” i chce rozwijać Larian bez właściciela, który mógłby wywierać presję.
Larian oficjalnie nie wspomina o kolejnym projekcie, ale Swen Vincke zasugerował, że następna gra rozwijana przez jego studio będzie mniejsza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS