Sytuacja w polskim górnictwie (poza cenami) wraca do tej sprzed kryzysu energetycznego, kiedy każda tona węgla była na wagę złota.
Energetyka coraz mocniej rezygnuje z węgla
Jak wynika z najnowszych danych Agencji Rozwoju Przemysłu, dzisiaj zapasy surowca rosną, bo chętnych w postaci firm energetycznych brakuje. Dostrzegamy bowiem coraz głębsze spadki produkcji energii dotykają elektrownie na m.in. węgiel kamienny. Za pierwsze sześć miesięcy wyprodukowano 37,6 TWh co stanowi spadek rok do roku o 13 proc. W czerwcu w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej to już spadek o 20,7 proc.
Rosną zapasy węgla
Wydobycie surowca spada zwłaszcza, że jak wynika z danych Eurostatu do końca kwietnia, Polska zaimportowała blisko 9 mln ton surowca. Dane ARP za czerwiec wskazują, że wydobycie w czerwcu wyniosło 3,8 mln, sprzedaż 3 mln, a zapasy surowca wyniosły 3,3 mln. Dla porównania w maju wydobycie „czarnego złota” wynosiło 3,9 mln, sprzedaż 3,3 a zaspy wyniosły 2,5 mln ton. Tak lawinowy wzrost zapasów surowca jest tym bardziej zaskakujący, że jeszcze w sierpniu 2022 r. zapasy wyniosły najniższy poziom w historii rzędu ledwie1 mln ton.
Związki chcą interwencji szefa rządu
Tak lawinowo rosnące zapasy spędzają sen z powiek górniczym związkom zawodowym. “Dotarły do nas informacje, że w miesiącach styczeń-maj bieżącego roku sprowadzono kolejne 9 milionów ton węgla z zagranicy, podczas gdy w tym samym okresie roku 2022 było to “tylko” 5 milionów ton – alarmuje przewodniczący górniczej “Solidarności” Bogusław Hutek na stronie internetowej związku. … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS