A A+ A++

Reżyser Blue Beetle miał jasność co do tego, jak powinna wyglądać jego produkcja. Twórca chciał stworzyć nostalgiczny film dla wszystkich, a przemiana głównego bohatera została zainspirowana filmami Davida Cronenberga.

Źródło fot. Blue Beetle; reż. Angel Manuel Soto; DC Studios; 2023

i

Blue Beetle zapowiada się jako interesująca produkcja, która nie będzie związana z głównym nurtem DC, tworzonym przez Jamesa Gunna i Petera Safrana. Reżyser filmu, Ángel Manuel Soto, opowiedział o swojej wizji filmu i tego, co chciał osiągnąć. Duży nacisk położył na pierwszą przemianę, jaką przechodzi główny bohater, Jaime Reyes, po zetknięciu z tytułowym Błękitnym Skarabeuszem (via Variety).

Soto wiedział, czego oczekuje od pierwszej transformacji. Ciało głównego bohatera łączy się z egzoszkieletem Skarabeusza, co reżyser opisał jako „Cronenberga dla dzieci”. Słynny twórca znany jest z obrazowego pokazywania modyfikacji ciała w swoich filmach i właśnie coś takiego, tyle, że w formie przyjaznej dzieciom, chciał zaprezentować widzom reżyser Blue Beetle.

To jednak nie wszystko, ponieważ ze słów Ángela Soto wynika, iż cały film ma być hołdem dla takich klasyków jak Indiana Jones czy Mission: Impossible. Widowisko opowie o „pierwszym superbohaterze, który nie chce swoich mocy”. Biorąc pod uwagę, że produkcja nie będzie powiązana z powstającym nowym kinowym uniwersum DC, to Soto mógł sobie pozwolić na więcej.

Nadchodzące dzieło nie musi być jednak jedynym filmem o tytułowym superbohaterze. Na początku czerwca Xolo Mariduena, odtwórca głównej roli, wspomniał, że jeśli produkcja zostanie pozytywnie odebrana, to fani mogą liczyć na więcej.

Blue Beetle będzie miał premierę już 18 sierpnia 2023 roku. Główny bohater powraca do rodzinnej miejscowości i przez przypadek wchodzi w posiadanie tajemniczego urządzenia. Po transformacji, jako Blue Beetle, zyskuje całkowicie nowe zdolności.

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął na Allegro, gdzie wciąż można zobaczyć jego newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRY-OnLine i Filmomaniaka, gdzie można podziwiać prezentowane przez niego nowości związane z branżą filmową. Mimo związku z serialami, to jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Swoimi doświadczeniami mógł się dzielić podczas moderowania forum mmorpg.org.pl lata temu, ale pod innym nickiem, żeby nie można było go namierzyć. Jak przystało na prawdziwego Polaka uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKlienci PS Plus nie rzucili się na Dreams. Grę pobrało wielu graczy, ale twórcy mogli liczyć na więcej
Następny artykułTę bardzo dziwną grę można przejść tylko raz – na kolejną okazję poczekacie nawet rok