Toyota zaprezentowała najnowszą generację Land Cruisera. Samochód zwraca uwagę m.in. nawiązującą do klasycznych modeli stylistyką. Europejskich klientów Toyota chce przyciągnąć ofertą specjalną.
Toyota Land Cruiser ma już ponad 70 lat. W tym czasie, w 170 krajach na świecie, sprzedano ponad 11,3 mln egzemplarzy. Bez wątpienia świadczy to o globalnej popularności tego modelu. Teraz Toyota zaprezentowała jego kolejne wcielenie.
Stylistyka nowego Land Cruisera przywołuje na myśl klasyczne generacje modelu. Szczególnie widać to z przodu. Zdaniem Toyoty stylistom udało się stworzyć “ponadczasową stylistykę, która jest nowoczesna, a zarazem sprosta najtrudniejszym warunkom”. Krótkie zwisy, ścięte narożniki i zwężona tylna część nadwozia bez wątpienia sprawdzą się w czasie jazdy w terenie. Ponadto japoński producent zadbał o zwiększenie widoczności. Zapewniać to mają nisko osadzona maska, zaprojektowana na nowo deska rozdzielcza oraz obniżona linia szyb i większe boczne okna.
Wymiary nowego Land Cruisera prezentują się następująco:
- Długość: 4 920 mm
- Szerokość: 1 980 mm
- Wysokość: 1 870 mm
- Rozstaw osi: 2 850 mm
Wnętrze oczywiście również ma oddawać solidność samochodu. Kierowca będzie mógł liczyć na masywną kierownicę, cyfrowy zestaw wskaźników i rozsądnych rozmiarów wyświetlacz centralny. Nie brakuje też fizycznych przełączników, np. do sterowania napędem. Toyota wyraźnie postawiła na praktyczność, co w aucie terenowym ma spore znaczenie.
Nowy Land Cruiser jest klasyczną konstrukcją na ramie. Toyota deklaruje jednak, że w porównaniu z poprzednią generacją samochód ma charakteryzować się większą sztywnością ramy i nadwozia. To zaś ma wpływać na lepsze prowadzenie w zakrętach. Dodatkowo inżynierowie poprawili ustawienia zawieszenia, żeby zwiększyć zakres jego pracy w płaszczyźnie góra – dół. Zdaniem japońskiego producenta nowy Land Cruiser ma być również bardziej komfortowy w czasie jazdy po mieście.
Toyota chwali się, że obecna nowa generacja Land Cruisera będzie pierwszą, w której zastosowano elektryczne wspomaganie kierownicy. “Nowe” rozwiązanie nie tylko sprawia, że manewrowanie autem będzie wygodniejsze, ale pozwala również na wprowadzenie asystenta utrzymania pasa ruchu. Kolejną nowością jest możliwość odłączania przedniego drążka stabilizatora. Technologia SDM (Stabiliser with Disconnection Mechanism) pozwala kierowcy na zmianę stanu stabilizatora za pomocą przełącznika na desce rozdzielczej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS