Elon Musk zadecydował o zmianie nazwy Twittera na X, a następnie zamontował logo na siedzibie firmy. Nie wszystkim się spodobało świecący intensywnym pulsującym światłem znak. Pojawiły się też zastrzeżenia co do bezpieczeństwa.
Przejęciu Twittera przez Elona Muska towarzyszyło wiele kontrowersji. Zwalnianie pracowników, ucieczka reklamodawców i wysyp porad typu “x alternatywnych serwisów społecznościowych”. Teraz doszła zmiana nazwy na X i postawienie gigantycznego świecącego logo na siedzibie serwisu. Tego było już za dużo, sąsiedzi nie wytrzymali.
Elon Musk nie nacieszył się zbyt długo swoim nowym logo na szczycie siedziby w San Francisco. Ledwie 29 lipca wrzucił film do sieci, a już pojawiła się informacja o jego demontażu. Jak poinformował The Verge szybko wzniesiony znak od razu doczekał się licznych skarg od mieszkańców w jego sąsiedztwie. Nie mogli spać przez intensywne światło.
Pojawiły się także skargi związane z bezpieczeństwem, co potwierdził w mailu dla The Verge Patrick Hannan, dyrektor ds. komunikacji w Departamencie Kontroli Budowlanej i Planowania Miejskiego w San Francisco. Co więcej, Twitter miał wielokrotnie odmawiać wstępu inspektorom ubiegającym się o dostęp na dach. Tłumaczyli, że to logo było “tymczasowym oświetlonym znakiem wydarzenia”. Pojawiły się także zdjęcia demontażu znaku, na których widać przedmioty przypominające worki z piaskiem podtrzymujące konstrukcję.
Hannan dodał, że na razie nie wydano pozwolenia na demontaż, ale “ze względów bezpieczeństwa pozwolenie można uzyskać po rozebraniu konstrukcji”. Na właściciela budynku ma zostać również nałożon … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS