A A+ A++

– Moja sztuka od dzieciństwa łączy się naturalnie z życiem – opowiada artystka dr Marzena Turek Gas, której przestrzenne dzieła zwabiały kolorami na plac przed Zachętą, Narodową Galerią Sztuki w Warszawie. Kurator wystawy Bartłomiej Struzik stwierdził, że każdej organicznej rzeźby „można będzie dotknąć, pogłaskać, przytulić rzeźbiarskie detale, a nawet wygodnie położyć się na nich”, co demonstrowały uczestniczki wernisażu. Wystawa w Zachęcie to marzenie wielu artystów w Polsce.

Na placu Stanisława Małachowskiego przed Zachętą stanęła oryginalna kompozycja przestrzenna – instalacja z 5 elementów wielkości domowych mebli. Są to „Kształty kolorów” – shape of colours – jak głosi tytuł ekspozycji łomżynianki: czerwień, róż, pomarańcza, niebieskość i zieleń seledynowa. Miękkie linie z brył biegną łagodnie w przestrzeni, zaokrąglają się i wzrok na nich się nie załamuje, ale krąży dookoła jak pszczoły nad kwiatami w ogrodzie wyobraźni Alicji w krainie czarów. Barwy są intensywne, soczyste, a w kolory wpisana została taka słodycz, że elementy kompozycji aż chce się zjeść, ażeby poczuć ich smak i aromat. Opływowe kształty i podobieństwo do zarysów różnych przedmiotów – jak np. litery, chmurki, buciki, zwierzątka – nasuwają wielorakie skojarzenia, toteż oglądający mają dodatkową przyjemność poznawczą, intelektualną, intertekstualną, oprócz wrażeń zmysłowych i radości z przebywania w pobliżu estetycznych przedmiotów sztuki.

Kurator Struzik trafnie zauważył, że: „Ograniczona do bieli, czerni i skali szarości gama barwna wywalczyła sobie prawo do definiowania nowoczesności, elegancji i dobrego smaku w wielu dziedzinach życia. Otoczenie architektoniczne, wraz z upowszechnieniem szkła, stali i betonu, niepostrzeżenie, lecz konsekwentnie staje się niepokojąco achromatyczne. Miasta skandynawskie, w których tradycja użycia koloru  w architekturze jest powszechnie znana, biją dzisiaj na alarm i apelują: szarzejemy — ratujmy kolor i koloryt miast! Na przekór dominującym trendom Marzena Turek Gas zaprasza nas do wspólnego celebrowania koloru”. Afirmacją koloru zaprosiła nas do „onirycznej wędrówki”.

Ukoronowanie ponad 40 lat pracy artystycznej
Marzena Turek urodziła się 50 lat temu w Białymstoku, jednak lata dzieciństwa spędziła w Łomży, gdzie wracała później na święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy oraz na wakacje. – Marzy mi się miejsce marzeń dla dorosłych, coś w rodzaju „placu zabaw”, ale żeby dorośli mogli z tego miejsca korzystać, a nie tylko wszystko dla dzieci – dzieli się pomysłami doktor sztuki, malarka wizjonerka i designerka.

Ma budzący podziw dorobek: 180 wystaw indywidualnych i grupowych, np. w Anglii, Holandii, Niemczech, Włoszech, Czechach, Polsce i na Węgrzech oraz w Japonii, Korei i Stanach Zjednoczonych. Jej dzieła są w muzeach, instytucjach sztuki i kolekcjach prywatnych w Europie, Azji, Ameryce Północnej. Zaprojektowała ok. 20 kształtów, podobnych do pokazanych w Zachęcie. Pomysłowa artystka z Łomży, ale pracująca i mieszkająca w Warszawie, jest dumna i szczęśliwa, że może wyeksponować prace w Zachęcie, ponieważ to ukoronowanie ponad 40 lat pracy artystycznej. Kolor zawsze leżał w obszarze jej zainteresowań, lecz – jak wspomina Pani Turek Gas – „jest stale obecny w mojej rodzinie. Rodzice bardzo lubią kreować swoje otoczenie w wyjątkowy i oryginalny sposób, który odpowiada ich poczuciu estetyki. W 1997 roku tata wykopał oczko wodne, nazywane przez nas małżowiną, do której nalewało się wody i można było ochłodzić się latem. Zainspirował się kształtem ludzkiego ucha. Pochwalił mi się dziełem, gdy przyjechałam do domu na wakacje”.

„Tworzę we wszystkich skalach i układach”
Przez ponad 4 dekady eksperymentowania z kolorem, mieszania barw i poszukiwania kształtów dla swoich idei, oryginalnych pomysłów i zamierzeń twórczych przyjęła zasadę: wielości w jedności i jedności w wielości, aby elementy powtarzalne uzyskały charakter niepowtarzalny.

– Łomża to moje miasto rodzinne i nie wypieram się go tutaj, w stolicy, i w żadnym mieście świata – mówi Marzena Turek Gas. – Na wernisażu w Zachęcie były nasze regionalne sękacze i wiele innych smakołyków.

W rozprawie doktorskiej doktor wizjonerka opisywała metodę tworzenia wielości w jedności i vice versa: „Moje formy powtarzają się – multiplikują, tworzę we wszystkich skalach i układach, celowo duplikując kształty barw. Wypycham je w przestrzeń, rozdzielam, to znów łączę i przytulam je ze sobą, potrójnie, poczwórnie. Tworzę instalacje „całych rodzin kształtów koloru”: od reliefów do rzeźby pełnej, aż dochodzę do użytkowości rzeźby. Nie pozostaje już nic innego, jak bezpośrednie wyjście w przestrzeń publiczną do widza”. Działania o innym charakterze prowadziła na dziedzińcu Zamku Ujazdowskiego w Centrum Sztuki Współczesnej w sobotę: widzowie mali i duzi zbudowali, według jej projektu, robota z butelek plastikowych, pudeł kartonowych, rurek, srebrnej i złotej folii.   

Umie zrobić mebel i malować na wrotkach
Przygodę ze sztuką zaczęła wcześnie. – Jako 7-latka wiedziałam, że będę malarką – mówi Marzenia Turek Gas, która eksperymenty z mieszaniem koloru prowadziła na zajęciach Stanisławy Bączek w SP 3, gdzie mieściła się Wojewódzka Pracownia Dydaktyczno-Techniczna. Zdobywała nagrody w konkursach ogólnopolskich pod patronatem ministra kultury. Doświadczenia z kolorem ułatwiały chińskie kredki, jak pastele…

Rodzice patrzyli na jej poczynania z dumą i radością. Jako 5-klasistka uczyła się historii sztuki, żeby przygotować się do Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Józefa Chełmońskiego w Nałęczowie, 300 km od Łomży. Przez 5 lat w prestiżowej szkole artystycznej rozwijała fascynacje kolorem, kolekcjonowała albumy malarstwa dawnych mistrzów. Uczyła się na kierunku meblarstwo artystyczne, zatem umie posługiwać się narzędziami do obróbki drewna. Absolwentka wydziału grafiki w Katowicach ASP w Krakowie łączy przemyślenia i inspiracje twórcze z doświadczeniami życiowymi, jak malowanie monumentalnych płócien o rozmiarach 100 – 200 mkw. za pomocą dwuśladowych wrotek. Dzieła prezentowano np. w Pałacu Kultury i Nauki, a po wybraniu najciekawszych fragmentów i pocięciu na mniejsze obrazy – w Galerii Wojciecha Fibaka. Ciekawe, czy jej obiekty będą ozdabiać Łomżę? 

„Pomagaliśmy tacie wywoływać i suszyć zdjęcia”
– Turek z Bieszczad przybyło – wprowadza nas w arkana rodziny. – Tata Stanisław przyjechał tutaj do szkoły drzewnej i został, bo poznał mamę Krystynę. Zajmował się fotografią i prowadził kółko fotograficzne i filmowe w Łomży, a warsztaty filmowe miał u znanego reżysera Kazimierza Kutza. Tata też ma talent do kompozycji i koloru, bo potem prowadził zakład remontowo-budowlany i sam zawsze mieszał i dobierał kolory. Wtedy nie było mody na biel, ale na kolor w domach. Dokumentował życie „Drzewnej” i fotograficznie, i kamerą 8 mm. Ja i rodzeństwo: Robert, Emil, Rafał i Klaudia pomagaliśmy tacie wywoływać i suszyć zdjęcia. Mama jest od zawsze jego muzą. Kocha kwiaty i z nimi rozmawia, gdy ludzie ją wkurzają.  

Otwarcie następnej wystawy MTG zapowiada się na 7. września w BWA w Sanoku. Poświęcona będzie bratu Emilowi Rufinowi, zakonnikowi Ojców Bonifratrów. Rodzina po śmierci zebrała, zamiast zniczy i kwiatów, blisko 8 tysięcy zł, za co zakupiono dwa koncentratory tlenu dla Hospicjum w Łomży. Tytuł wystawy zakończy pozytywnie wspomnienie o Emilu Rufinie: „Moc w słabości się doskonali…”. 

Wystawa “Kształt koloru” w warszawskiej Zachęcie potrwa do końca października br.

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146

Światowa kariera łomżyńskiej roller painter girl

Abstrakcyjne obiekty Marzeny Turek-Gaś

Miłość w rowie, na weselu i przy Wiejskiej 10 w Łomży

https://marzenaturek.com/pl/aktualnosci/

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiętokrzyskie: wsparcie dla projektu „Dziś uczeń – jutro student” – 55 mln zł z UE na edukację w regionie
Następny artykułKujawsko-pomorskie: rozbudowa placówki pięlęgnacyjnej w Aleksandrowie Kujawskim