A A+ A++

Coraz mniej dzikich brzegów odnajdziemy na Warmii i Mazurach. Jeden z czytelników mówi, że dzisiaj nie sposób już rozpoznać niektórych miejsc, które kiedyś tętniły życiem.

Jeden z naszych czytelników wybrał się do mazurskiego Kozina w gminie Giżycko. Wypoczywał tam wiele razy nad brzegiem jeziora Jagodne, ale tegoroczny pobyt nie należał do najprzyjemniejszych. 

Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Olsztyna? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter. Prześlij go także rodzinie i znajomym.

– Kiedyś była to spokojna miejscowość, brzegi miały naturalny charakter, można było łapać tam raki – opowiada mieszkaniec Węgorzewa. – Tak było jeszcze całkiem niedawno, jednak teraz brzeg niewiele ma już wspólnego z naturą. Rolnicy posprzedawali ziemię przyjezdnym, powstały prywatne pomosty, a brzegi zmieniły się nie do poznania. Na przykład w miejscu, które pamiętam, ktoś nawiózł żwiru, zasypał całe naturalne dno. Nie ma już raków, miętusów i kamieni przy dzikim brzegu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRocznica PW. Prezydent wręczył odznaczenia państwowe
Następny artykułZapomnij o Netflixie czy HBO Max. Nadchodzi NASA+