Casper Ruud dołączył do grona tenisistów, którzy nieprzychylnie odnieśli się do zawieszenia Mikaela Ymera kilka dni temu. Ymer został zawieszony na 18 miesięcy po serii incydentów, które rozpoczęły się od jego niepojawienia się na trzecim teście antydopingowym. Zawodnicy mogą opuścić maksymalnie 2 testy w ciągu 12 miesięcy, jednak trzecie zaniedbanie skutkuje automatycznym zakazem.
Niedawno Jenson Brooksby został zawieszony za opuszczenie trzeciego testu, jednak zamierza się odwołać od tej decyzji. Ymer również złożył apelację i wygrał, co pozwoliło mu kontynuować grę. Niestety, Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) skierowała jego sprawę do Sportowego Sądu Arbitrażowego, który uznał sprawę przeciwko 51. zawodnikowi światowego rankingu ATP Tour.
To wywołało wiele kontrowersji, ponieważ federacja powinna chronić zawodników, a nie działać przeciwko nim. W końcu Ymer po prostu zawiódł w kwestii testów, nie stosując żadnych niedozwolonych substancji. Odwołanie od uniewinnienia wydawało się bardziej walką o władzę niż o sprawiedliwość.
System istnieje od wielu lat, ale wielu zawodników miało z nim problemy. Sam Ruud nie przepada za nim, ponieważ czasami czuje się jak w więzieniu, ze względu na surowe egzekwowanie zasad.
„Mam wrażenie, że jestem jak więzień. Jeśli nie ma mnie, gdy się zjawiają, mam problemy. Powiedzmy, że pewnego wieczoru muszę być w domu między 21 a 22. Następnie dzwoni przyjaciel i proponuje wyjście na kolację. Wtedy nie mogę tego zrobić, ponieważ muszę być w domu o wyznaczonej godzinie w przypadku przyjścia inspektorów antydopingowych” – powiedział Ruud.
Dodatkowo dodaje, że „Mikael popełnił błąd, ale z własnego doświadczenia wiem, że można przegapić tę godzinę, a następnie dzwonią i mówią: ‘Masz pięć minut, żeby tu przyjść, albo dostaniesz ostrzeżenie’. Wydaje się, że ktoś to sprawdza.”
Chociaż zasady obowiązują od dawna i zawodnicy są do nich przyzwyczajeni, Ruud uważa za bardzo problematyczne, że Ymer został uniewinniony przez apelację, a następnie ITF zaskakująco złożyło odwołanie od tej decyzji. Nie rozumie, dlaczego federacja postawiła się wbrew interesowi samego zawodnika, który powinien być jej głównym priorytetem.
„To trudne, ale to są zasady. Zaskakujące jest to, że został uniewinniony, ale federacja się odwołała. To jest zdecydowanie zaskakujące. Myślałem, że federacja będzie pomagać zawodnikom, a nie próbować ich karać. To pokazuje, że w tym przypadku nie pomagają zawodnikom. Bez zawodników nie ma turniejów. Powinni pokazać, że chcą pomagać zawodnikom” – dodał Ruud.
Artykuł wygenerowany na podstawie informacji udostępnionych przez Google News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS