Od kilkunastu dni trwa akcja protestacyjna katowickiej straży miejskiej. Strażnicy żądają podwyżki pensji o 1000 złotych, chcą także, aby miasto zwracało uwagę na ich potrzeby, które – jak twierdzą – były przez lata ignorowane. W czasie protestu funkcjonariusze nie wypisywali mandatów. Teraz akcja protestacyjna zostanie zawieszona, bo magistrat wreszcie zgodził się siąść do negocjacyjnego stołu.
Oprócz podwyżek pensji strażnicy miejscy podnoszą też konieczność zwiększenia liczby etatów, bo obecna załoga nie jest w stanie obsłużyć tak dużego miasta jak Katowice.
Nasz protest poparło 85 proc. załogi. Zjednoczyliśmy się, nie był to protest garstki osób. Gwarantuję też, że policja nie przejęłaby naszych obowiązków – mówił dla Gazety Wyborczej Mariusz Machała, lider związku zawodowego katowickiej straży miejskiej.
Od jutra Straż Miejska w Katowicach znowu będzie wystawiać mandaty
Po kilkunastu dniach władze miasta zdecydowały się wreszcie siąść do negocjacyjnego stołu. Po pierwszym spotkaniu z wiceprezydentem Katowic Bogumiłem Sobulą zapadła decyzja o zawieszeniu protestu, a oficjalne pismo w tej sprawie trafi do urzędu już jutro.
Związkowcy podkreślają, że zdają sobie sprawę, że zapewne trudno będzie przekonać władze Katowic do ich racji, ale rozpoczęcie rozmów jest dobrym startem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS