Pani Jadwiga Zawiślak z Chełma świętowała swoje setne urodziny. Większość starszych chełmian, albo zna, albo przynajmniej kojarzy Jubilatkę, bo zawsze była i pozostaje osobą bardzo aktywną. Przez 50 lat śpiewała w chórach parafialnych, kierowała zakładem krawieckim, była radną miejską kilku kadencji, ławnikiem sądowym. Wciąż uwielbia uprawiać ogródek. Ma wspaniałą, liczną rodzinę i z niecierpliwością czeka na narodziny kolejnego praprawnuka.
Pani Jadwiga Zawiślak swoje setne urodziny świętowała 17 lipca br. W tym wyjątkowym dniu odwiedzili ją Renata Ciepłowicz – sekretarz miasta Chełm, Monika Zaborek-Turewicz – dyrektor Departamentu Spraw Obywatelskich UM Chełm oraz Anna Szalast – dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Chełmie. Szanownej jubilatce, przekazano m.in. list od premiera RP oraz prezydenta Chełma. Pani Jadwiga świętowała wspaniały jubileusz wraz ze swoją liczną rodziną, na którą zawsze może liczyć. Bliscy cieszą się, że jubilatce dopisuje zdrowie i humor.
Jadwiga Zawiślak urodziła się 17 lipca 1923 r. w Chełmie – w domu, w którym mieszka do dzisiaj i w którym przyszły na świat także jej dzieci. Ojciec, Michał był piłsudczykiem, który podczas I wojny światowej cztery lata spędził w niewoli. Po wojnie wrócił do Chełma, gdzie przez lata pracował jako dorożkarz. Jeździł dorożką z numerem 3. Mama, Katarzyna zajmowała się domem, a także świadczyła usługi krawieckie. To po niej Pani Jadwiga odziedziczyła talent do szycia.
Pani Jadwiga uczyła się w Szkole Podstawowej im. St. Konarskiego w Chełmie (mieściła się w kolegium popijarskim), a następnie uczęszczała do szkoły ekonomicznej. Z uwagi na wybuch wojny nie ukończyła jej. Za mąż wyszła w wieku 18 lat, za Mieczysława Pasierbskiego, żołnierza marynarki wojennej. W czasie wojny urodziła dwie córki: Halinę i Elżbietę. Mąż Pani Jadwigi zginął w kwietniu 1945 r. podczas forsowania Odry. Był dowódcą plutonu. Po wojnie, z uwagi na drogę życiową męża zaangażowała się w działalność Związku Inwalidów Wojennych. Uczestniczyła w tworzeniu sklepu wielobranżowego Związku przy ul. Lubelskiej. Była również w gronie założycieli Spółdzielni Inwalidów Wojennych (1949 r.), a następnie Zakładu Pracy Chronionej. Ukończyła kurs czeladniczy z krawiectwa, a następnie uzyskała dyplom mistrzowski. Przez wiele lat kierowała zakładem krawieckim i była w zarządzie spółdzielni. W międzyczasie wyszła drugi raz za mąż, za Stanisława Zawiślaka i urodziła córkę Bożenę. Pani Jadwiga angażowała się w życie społeczne. Była radną Rady Miejskiej kilku kadencji, sprawowała także funkcję ławnika sądowego. Na emeryturę przeszła w 1984 r., po 35 latach pracy. Jeszcze w latach 40-tych angażowała się w życie swojej parafii – mariackiej. Uczestniczyła w pracy chóru prowadzonego przez ówczesnego J. Kaczorka, następnie przez wiele lat udzielała się w chórze parafialnych przy kościele pw. Rozesłania Św. Apostołów. W chórach parafialnych prześpiewała 50 lat swojego życia.
Pani Jadwiga ma trzy córki, pięcioro wnuków, pięcioro prawnuków i dwie praprawnuczki. Z niecierpliwością czeka na narodziny kolejnego praprawnuka, który przyjdzie na świat w październiku. Jubilatka przez całe swoje życie była osobą bardzo aktywną i mimo sędziwego wieku nadal bardzo interesuje się tym, co dzieje się w naszym mieście, kraju i na świecie. Wciąż uprawia ogródek, bo podkreśla, że dzięki temu ma pretekst, aby się trochę poruszać. Ma ogromną satysfakcję ze wszystkiego co urośnie w jej ogródku. Uwielbia goździki. Codziennie po południu pija cappuccino. Ma dwa koty.
My również dołączamy się do życzeń dla Pani Jadwigi – 200. lat w zdrowiu i pomyślności. (mo, fot. UM Chełm)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS