A A+ A++

Władze Formuły 1 udzieliły wsparcia rozpoczętej niedawno produkcji filmowej, umożliwiając ekipie dostęp do infrastruktury toru Silverstone, włączając w to garaże w alei serwisowej.

Podczas weekendu wyścigowego Grand Prix Wielkiej Brytanii, samochody przekształcone z bolidów F2 na potrzeby filmu zostały ustawione na końcu stawki, a odtwórcy głównych ról , Brad Pitt i Damson Idris, wzięli udział w odprawie kierowców i towarzyszyli im w ceremonii hymnu narodowego przed wyścigiem. Na padoku została również zorganizowana przestrzeń dla fikcyjnego zespołu F1.

Filmowanie będzie kontynuowane podczas kolejnych wyścigów sezonu 2023, choć nie na taką samą skalę.

– Niesamowicie obserwowało się reakcję całej społeczności Formuły 1. To był pierwszy raz, kiedy mogliśmy dokładnie zobaczyć, jak to wszystko jest realizowane – powiedział Domenicali dla Motorsport.com, pytany o spostrzeżenia z padoku w Silverstone.

– Jakość produkcji jest naprawdę wysoka. To są dobre standardy. Ważne było dla nas oddzielenie transmisji telewizyjnej od procesu produkcji filmowej. Oczywiście staraliśmy się zachować autentyczność sportowej rywalizacji. Kierowcy byli zadowoleni z udziału w filmie, a zespoły doceniły zaangażowanie i wkład w realizację produkcji – kontynuował.

Domenicali przyznał, że stworzenie fikcyjnego jedenastego zespołu na potrzeby filmu było lepszym rozwiązaniem niż zaangażowanie któregoś z obecnych zespołów wraz z ich kierowcami.

– To było jedno z ważnych zagadnień, które przedyskutowaliśmy podczas naszego pierwszego spotkania, aby omówić ten projekt – wyjaśnił. – Staraliśmy się podejść do tego tematu uczciwie, aby przedstawić Formułę 1 w odpowiednim świetle.

– Jestem przekonany, że film przyczyni się do zwiększenia zainteresowania i rozpoznawalności F1. Będzie miał podobny wpływ jak Netflix i media społecznościowe w budowaniu popularności i świadomości naszego sportu – zaznaczył.

Nie ukrywa, że miał pewien wpływ na fabułę, aby miała pozytywny wydźwięk: – To historia mocno sportowa, bardzo realistyczna. Właśnie na coś takiego liczyłem. Oddaje prawdziwe wartości tej dyscypliny.

Docenił także rolę Lewisa Hamiltona, który jest zaangażowany w powstanie tego obrazu jako producent i konsultant.

– Nadaje wiarygodność temu, co robimy. Zna to wszystko od środka – mówił dalej. – Muszę podkreślić profesjonalizm Brada Pitta i całej ekipy zaangażowanej w ten projekt. Minął już rok od naszych pierwszych rozmów. Wszyscy, którzy pracują nad tym filmem, traktują go niezwykle poważnie i są oddani powodzeniu tego projektu.

Czytaj również:

Szefowie zespołów F1 chętnie wspierają to przedsięwzięcie.

Mike Krack, kierujący Aston Martinem, nazwał ekipę filmową „prawdziwymi profesjonalistami”, gdy obserwował ich pracę podczas GP Wielkiej Brytanii.

– Rozmawialiśmy z przedstawicielami F1, abyśmy nie przeszkadzali sobie nawzajem i każdy mógł kontynuować swoje zadania. Postępowaliśmy zgodnie z wytycznymi przez cały weekend i sądzę, że wszystko się udało – powiedział Krack. – Naszym obowiązkiem jest dać z siebie wszystko, aby jak najlepiej promować nasz sport.

Frederic Vasseur z zespołu Ferrari dodał: – Mam nadzieję, że będzie to rewelacyjny produkt dla F1 i że wszyscy na tym skorzystamy. Nie obchodzi mnie, czy samochody używane w filmie mają silnik GP2, Mercedesa czy inny.

– Najważniejsze jest to, że taka historia pojawia się w odpowiednim momencie dla nas. Jest ogromne zainteresowanie Formułą 1 na całym świecie, a to dobry powód do realizacji takiego filmu. Obecnie istnieją lepsze warunki do stworzenia produkcji o F1 niż dziesięć lat temu – wskazał na potencjał przedstawienia autentyczności i prawdziwego charakteru sportu.

Czytaj również:

Video: Sebastian Vettel podczas Goodwood Festival of Speed 2023

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybory 2023. Krzysztof Bosak na czele podlaskiej listy Konfederacji? Za Roberta Winnickiego
Następny artykułLublin Główny im. Lubelskiego Lipca 1980