. ..wolę bieszczadzką malarię od rządowej febry.
Jak wiecie, staram się odizolowywać od doniesień z naszego rodzimego smrodku politycznego. Nie mam telewizji, w radiu pomijam serwisy informacyjne, nie kupuję gazet. Niestety, od czasu do czasu coś się przedostanie.
Rzecz jasna, największy poziom irytacji wzbudzają we mnie pomysły jaśnie panującego nam rządu z Jarosławem na czele. Odruchem Pawłowa jest wtedy myśl o emigracji. Nie tej wewnętrznej (na nią udają się wyłącznie nasi intelektualiści), ale tej właściwej. Czyż nie byłoby lepiej zamieszkać w jakiejś Grecji, Portugalii, Hiszpanii – gdzieś, gdzie jest ciepło, morze i bezkresny błękit?
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS