A A+ A++
W ramach konkursu „Sceny w Budowie” będziemy mogli obejrzeć spektakl Teatru Wybrzeże pt. „Trojanki” w reż. Jana Klaty

W Centrum Spotkania Kultur przez 3 miesiące możemy uczestniczyć w wyjątkowym, IV Festiwalu Scenografii i Kostiumów. Przed nami przedstawienia, wystawy, warsztaty, spotkania z twórcami, pokazy filmów.


Już po raz czwarty CSK jest miejscem prezentacji najciekawszych prac polskiej scenografii i kostiumologii w ramach festiwalu „Scena w Budowie”. Skąd idea tego wydarzenia? Odpowiada prof. Leszek Mądzik , dyrektor artystyczny „Sceny w budowie”: – Obserwując teatr od blisko 50 lat, zauważyłem, że nigdy wcześniej scenografia i kostiumy nie doczekały się takiej rangi, dostojności, pewnie nawet szacunku. I tym festiwalem pragniemy to afirmować.

Dyrektor Mądzik podkreśla, że lubelski festiwal jest pierwszym tego rodzaju ogólnopolskim wydarzeniem i cieszy się coraz większą popularnością. – Główną częścią Festiwalu jest konkurs, w którym nagradzamy wybitne przedstawienia powstałe w ostatnim czasie. W ten sposób chcemy docenić najciekawsze zjawiska polskiej scenografii oraz pracę artystów, którzy z pomocą kreacji przestrzennych wydobywają to, co w danym utworze najważniejsze – twierdzi prof. Mądzik. Jest on także przewodniczącym rady programowej, która czuwa nad jakością konkursów. W jej skład wchodzą ponadto: Ewa Braun – laureatka Oscara za dekoracje do filmu „Lista Schindlera” Spielberga, Joanna Klimas – znana i ceniona projektantka mody, Jerzy Skolimowski – reżyser filmowy, scenarzysta i aktor oraz Boris Kudlicka – scenograf.

W konkursie „Sceny w Budowie”

…wybrano 6 przedstawień do finału rywalizacji o nagrody spośród 28 propozycji przesłanych przez teatry z całej Polski. Są to: „Kordian” w reżyserii Jakuba Roszkowskiego, „Nic” (reż. Krzysztof Garbaczewski), „Trojanki” (Jan Klata), „Burza” (Paweł Miśkiewicz), „Magnolia” (Krzysztof Skonieczny), „Poskromienie” (Monika Pęcikiewicz).

Spektakle te będą walczyły o statuetki „Złota kieszeń”, ufundowane przez Centrum Spotkania Kultur. Trofea festiwalowe to również nagrody pieniężne, np. za Grand Prix Złota Kieszeń dla najlepszego spektaklu: 10 tys. zł, Złota Kieszeń za najlepszą scenografię oraz Złota Kieszeń za najlepsze kostiumy: po 7,5 tys. zł.

Nagrody przyzna jury Festiwalu w składzie: Monika Małkowska – krytyczka sztuki, projektantka mody, dziennikarka i publicystka kulturalna, Małgorzata Komorowska – malarka, scenograf, pedagog Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Jacek Kopciński – historyk literatury, dramatolog i krytyk teatralny, Marek Waszkiel – historyk teatru lalek, krytyk teatralny i pedagog.

Prace jury trwają od chwili wyłonienia finalistów do czasu wydania werdyktu i ogłoszenia wyników na gali finałowej, która odbędzie się 18 kwietnia w sali operowej CSK.

Wśród robali

Festiwal rozpoczął „Kordian” Śląskiego Teatru Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach.
– Jak dziś czytać poemat romantyczny? Czy współczesne pokolenie odnajduje w „Kordianie” swój świat, swoje obserwacje, rozterki, jakieś wzorce? – te pytania nurtowały twórców. Reżyser, scenograf i autor kostiumów zaprosili widzów do wzięcia udziału w szczególnym eksperymencie.

Nad kwadratem wielkiej sceny widzimy wiszące gigantyczne kokony, larwy. Podłoga stanowi ściółkę, po której pełzną rozmaite owady również o mega wymiarach. Kostiumolog zadał sobie ogromny trud, by tkaniną i kauczukiem oddać wiernie anatomię tych insektów. O uwagę widza walczą tu: wielki żuk gnojarek toczący swoje kule, zalotna mega biedronka – jego faworyta, kilka chrząszczy konkurujących o zielone wdzięki polnego konika… wielkości kucyka. Pojękuje kochliwa tłusta liszka, panoszy się pan ćma, nie widzieć czemu prezesem zwany. W tym gronie Kordian (pod powłoką mrówki) jest cieniasem, nawet jeśli gigantem intelektualnym i moralnym. To żadne argumenty w konfrontacji z grubymi pająkami z carskiego dworu.

Spektakl to scenograficzno-kostiumowy majstersztyk Mirka Kaczmarka. Jego fantazja i kunszt zasługują na ekstra wyróżnienie. Wiele znanych baśni przegrywa w porównaniu z wizualizacją siedlisk tych robali. Już sam ich widok oraz brewerie na scenie przykuwają uwagę widza bardziej niż narracja podjęta przez owe stwory. Bo spektakl cechuje pomieszanie treści, lecz więcej tu o formę niż kolejność rzeczy chodzi.
Cóż ma tu do powiedzenia Kordian? W tej kipieli pełni on rolę patrioty, bojownika o wolność, o lepszy byt ludu. Jednak jego życie, jak interpretuje to reżyser Jakub Roszkowski, jest życiem mrówki – czytaj: to szary, zwykły człowiek. W kostiumie owada nasz romantyczny spiskowiec przeżywa jednak nie mniejszy (wskutek jego wrażliwości) ból istnienia i poczucia odpowiedzialność za świat, niż u Słowackiego.

Spektakl zmusza do bacznego spojrzenia na polskie mity narodowe. Burząc konwencje i utarte ścieżki myślowe, skłania do poważnej refleksji nad tym, co dzieje się wokół nas, co przeżywamy, w czym się zanurzamy. Magia tego widowiska jest wielka. Dzięki zabiegom plastycznym twórców poemat Słowackiego, trudny dla współczesnych, ma szansę trafić do świadomości ludzi młodych jako ciekawostka w przestrzeni wytapetowanej dziś propozycjami w stylu fantasy.

Świetną ilustrację muzyczną zapewnił Dominik Strycharski. Wystąpiło liczne grono aktorów lalkarskich.

Co dalej w afiszu teatralnym?

„Nic” to tytuł przedstawienia Narodowego Starego Teatru im. Modrzejewskiej w Krakowie, które zobaczymy 18 marca. To rodzaj medytacji teatralnej inspirowanej „Czarnym kwadratem na białym tle” Kazimierza Malewicza, poezją Bolesława Leśmiana, książkami: „Nic-nic” Janusza Palikota, „Kairos” Cezarego Wodzińskiego, „Mount Analogue” René Daumala i innymi.

Następnie, 17 kwietnia „Trojanki” Teatru Wybrzeże, reż. Jan Klata. Spektakl (na podstawie klasycznego dzieła Eurypidesa) opowiada o sytuacji kobiet z królewskiego rodu i ich relacji ze zwycięzcami po zdobyciu Troi. W roli Heleny zobaczymy Katarzynę Figurę, królowa Hekabe to Dorota Kolak, a w roli Kassandry Małgorzatę Gorol, która z przewieszoną przez ciało elektryczną gitarą i dymiącym papierosem wieszczy straszny koniec Troi. Obsada aktorska liczy ponad 20 osób.

W spektaklu Mirek Kaczmarek pokrył deski sceniczne grubą warstwą piasku. na której z przodu uformowana została misterna makieta miasta. Ma to na celu wspominanie świetności Troi, a zarazem znaczy jej nieodwracalny upadek. Tegoż autora są kostiumy tytułowych trojanek – połyskujące czernią kombinezony z kapturami i długimi rękawami przechodzące u dołu w suknie.

Inne atrakcje Festiwalu

„Zapach Czasu” Teatru KTO z Krakowa (scenariusz i reżyseria Jerzy Zoń) będzie pokazem specjalnym na placu Teatralnym, 18 kwietnia. To poetycka impresja odwołująca się do świata dziecka, inspirowana twórczością Gabriela Garcii Marqueza, Hugo Clausa, Emila Zegadłowicza, a także przeżyciami z dzieciństwa autora sztuki. W przedstawieniu wystąpi wiele barwnych, czasem strasznych, ale i śmiesznych postaci w scenerii charakterystycznej dla polskiego miasteczka lat 20-tych i 30-tych. To spektakl uniwersalny, opowiadający o dzieciństwie, dorastaniu, strachu, okrucieństwie, ale i miłości.

W widowisku nie ma tekstu, jest muzyka Piotra Czajkowskiego – grają ją również „na żywo” aktorzy na harmonijkach ustnych. Wykorzystuje się tu olbrzymie jeżdżące dekoracje, również ogień i pirotechnikę. To widowisko dla widzów w każdym wieku. Było prezentowane w wielu miastach Polski oraz m.in. we Francji, Holandii, Niemczech, Włoszech, w Tunezji, Iranie, Korei Płd., Meksyku, Brazylii.

Prezentacji form teatralnych będą towarzyszyć wystawy, spotkania z twórcami, pokazy filmów, również warsztaty jak te prowadzone przez laureatkę Grand Prix Złota Kieszeń 2019 Agatę Dudę-Gracz.

Także wystawy…

W kolejności chronologicznej to: ekspozycja „Forma – Kolor – Kostium. Zofia de Ines” (czas trwania 16 lutego-22 marca), wystawa „Kształt iluzji – Obraz w scenografii filmowej. Sobańska & Sławiński” (22 lutego-26 kwietnia, zobaczymy na niej m.in. obiekty scenografii z „Idy” i „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego oraz „W ciemności” Agnieszki Holland).

„Prometeusz” to prezentacja prac studentów uczelni artystycznych, po raz kolejny organizowana w ramach Festiwalu (od 18 kwietnia 2020) w ramach finałowej Gali. Ujrzymy tam najciekawsze prace studentów akademii sztuk pięknych z Gdańska, Krakowa, Wrocławia, Warszawy oraz z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Co roku motywem przewodnim jest mitologia. W ekspozycji o Prometeuszu eksponaty mają formę kostiumów, elementów scenografii, makiet, instalacji przestrzennych czy multimedialnych. Będzie udostępniona zwiedzającym do 10 czerwca 2020.

Wystawa „Z Mroku” dowodzi, że ciemność niekoniecznie wzbudza lęk, a stanowi szansę na spotkanie w przestrzeni, gdzie wyzwolone przez mrok światło uwodzi nas tym, co obnaża, ujarzmia nas, mówi o przeżyciach. – Teatr, który od 50 lat uprawiam, zanurza się w swoim kosmosie, w tej tajemniczej kąpieli czerni. Ona pozwala mi zajrzeć poprzez obraz do tych pokładów naszej świadomości, które na co dzień są gdzieś głęboko skryte. Wystawa ujawnia i zdradza tworzywo, z którego rodzi się ten teatr – przypomina prof. Leszek Mądzik, autor.

Wędrówka przez niektóre fragmenty scenografii jego spektakli są próbą przywołania takich sztuk, jak „Wilgoć”, „Zielnik”, „Wędrowne”. Wsparte enigmatyczną muzyką, są zaproszeniem do odwiedzin świata tego bezsłownego teatru.

Szczegółowe informacje o wydarzeniach znajdziemy w witrynie: http://www.spotkaniakultur.com/www.spotkaniakultur.com.

Marek Rybołowicz

Nowy wicedyrektor w CSK

Mariusz Drzewiński, nauczyciel akademicki z UMCS, został nowym zastępcą dyrektora ds. kulturalnych w Centrum Spotkania Kultur. Artur Tyszkiewicz, dotychczasowy dyrektor, nie żegna się z instytucją. Będzie konsultantem ds. teatralnych.

Zmianę „formuły współpracy z CSK” Tyszkiewicz tłumaczy „podjętymi wcześniej zobowiązaniami zawodowymi w Warszawie i uciążliwością ciągłych podróży”.

Z kolei Mariusz Drzewiński (60 l.), który został nowym zastępcą dyrektora ds. kulturalnych, pracuje na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej. 16 lat temu otrzymał stopień doktora habilitowanego sztuk plastycznych w zakresie malarstwa. Od 2009 do 2016 roku pełnił funkcję prodziekana ds. studenckich. Obecnie jest zatrudniony na stanowisku profesora uczelni w Katedrze Malarstwa i Rysunku na Wydziale Artystycznym UMCS. Etat akademicki będzie łączył z pracą w CSK. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków w Lublinie. R

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzień Babci i Dziadka w Dziennym Domu Senior+ w Olecku
Następny artykułPrzewlekły ból gardła. O czym świadczy? Jak mu zaradzić?