Telefony komórkowe zaczęły powszechnie towarzyszyć nam w Polsce dopiero około 20 lat temu. Wcześniej korzystali z nich głównie biznesmeni, prowadzący swoje firmy, i do tego raczej za granicą. Był to symbol sukcesu i postępowości. Były to jednak równocześnie aparaty bardzo proste. Pierwsze z nich służyły wyłącznie do dzwonienia. Kolejnym udogodnieniem stała się możliwość wysyłania smsów, później mmsów.
Współczesne urządzenia zawierają w sobie natomiast funkcjonalność całego biura – telefon, maszynę do pisania, dyktafon, kalkulator, skaner, GPS, nie mówiąc już o licznych aplikacjach służących absolutnie do wszystkiego, dzięki którym telefon może mierzyć ciśnienie i puls, pełnić funkcję poziomicy czy mierzyć promieniowanie. Na dodatek telefon obecnie ma absolutnie każdy z nas.
Zobacz także
Telefonowa gorączka
Tak jak Internetu, również i telefonów z czasem zaczęliśmy używać niezgodnie z ich pierwotnym założeniem – na przykład, zamiast komunikować się z bliskimi, w nieskończoność scrollujemy nie bez powodu. Smartfony celowo są projektowane w taki sposób, aby możliwie jak najbardziej zająć nasz czas i skupić na sobie naszą uwagę. Pełne są zatem przyciągających wzrok rozwiązań – migających ikonek, bogatej kolorystyki oraz innych bodźców atrakcyjnych wizualnie. Ponadto same aplikacje, których źródłem jest dla nas telefon, są zaprojektowane tak, aby trudno było nam się od nich oderwać. Ich zadaniem wręcz jest wywoływać u nas poczucie straty, gdy tylko przez chwilę z nich nie korzystamy.
Coraz powszechniejsze stają się uzależnienia od telefonu, jego aplikacji i świata, który nam oferuje. Poczucie niepokoju czy wręcz paniki, przymus ciągłego bycia w pobliżu telefonu czy też niechęć do zostawienia go w innym pokoju to zaledwie kilka z objawów poważnego uzależnienia behawioralnego – wśród innych o podobnych objawach wymienia się między innymi uzależnienie od alkoholu czy narkotyków. Często już zresztą telefony nazywa się „kokainą naszych czasów”.
Międzynarodowy Dzień Bez Telefonu
Jakkolwiek nietypowe i jednocześnie potrzebne jest to święto, jeden dzień nic nie zmieni. Może być jednak katalizatorem zmian i pomóc rozpoznać, czy dotyczy cię problem uzależnienia od telefonu. W tym roku dodatkowym ułatwieniem jest, że święto to przypada w weekend – zniknie zatem wymówka, że potrzebujesz telefonu do pracy.
Przetestuj zatem sam siebie, sprawdź, czy niemożność korzystania z telefonu będzie dla ciebie trudna. Oczywiście o uzależnieniu nie decyduje sam dyskomfort, który pojawi się na pewno, jeśli na co dzień masz telefon w ręku co najmniej kilka razy.
Ważne jest, abyś świadomie obserwował swoje reakcje, a wśród nich:
– wzmożoną nerwowość,
– obawę, że coś się stanie, a ty nie będziesz o tym wiedział,
– niepokój, panikę,
– niemożność skupienia myśli,
– powracające myśli, żeby sięgnąć po telefon.
To tylko kilka z wielu sygnałów, które powinny dać ci do myślenia. Jeśli któryś z nich występuje na samą myśl o braku dostępu do telefonu, bardzo możliwe, że cierpisz na nomofobię.
Wszystko, co robimy, jest nawykiem. Ważne, aby wyrobić w sobie ten właściwy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS