Władze w Moskwie podjęły decyzję o zamknięciu polskiego konsulatu w Smoleńsku. Powodem mają być “antyrosyjskie działania” Warszawy. Zarządzenie w tej sprawie podpisał premier kraju Michaił Miszustin.
W samym dokumencie wprost stwierdzono, że podjęta decyzja to “środek odwetowy”, który “pozwala Rosji przywrócić parytet placówek konsularnych Rosji w Polsce i Polski w Rosji”.
“W wyniku nieprzyjaznych działań rządu Rzeczpospolitej Polskiej, które mają antyrosyjski charakter, podjęto kroki, by bezprawnie zająć rosyjską własność dyplomatyczną na terytorium Polski. Rosyjska dyplomatyczna obecność w Polsce została znacząco ograniczona” – czytamy w dokumencie.
Polska odpowie symetrycznie
O reakcję polskiego rządu na decyzję Kremla został zapytany premier Mateusz Morawiecki. Polityk odparł, że jeśli dojdzie do zlikwidowania smoleńskiej lub jakiejkolwiek innej polskiej placówki dyplomatycznej w Rosji, Warszawa odpowie adekwatnie i “symetrycznie”. Jednocześnie Morawiecki zapewnił, że polskie służby nadal będą zapewniać wsparcie Polakom pozostającym na terytorium Rosji.
– Co chwilę trafiają do nas informację o agresywnych działaniach dyplomatycznych rosyjskich, o różnego rodzaju prowokacjach. Jesteśmy tutaj w stałym kontakcie z naszymi dyplomatami, pracującymi w Rosji po to, żeby pomagać Polakom, którzy tam mieszkają lub którzy się tam udają w różnych celach – stwierdził premier.
– Jeżeli dojdzie ostatecznie do tego, że Rosja zacznie likwidować nasze placówki, będziemy również odpowiadali symetrycznie po naszej stronie – dodał Morawiecki.
Stosunki z Rosją
Ostatnie działania polskich władz, zwłaszcza zajęcie szkoły dla rosyjskich dyplomatów w Warszawie, rozwścieczyło Kreml. Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa w niedawnej rozmowie z państwową telewizją Rossija 1, podkreśliła, że Moskwa ma prawo zerwać stosunki dyplomatyczne z Warszawą, jednak ucierpieliby na tym rosyjscy obywatele, mieszkający w Polsce.
– Możemy działać emocjonalnie, w pośpiechu i, co najważniejsze, mamy do tego prawo. Oni naprawdę od dziesięcioleci zajmują się prowokacjami i doskonale rozumiem każdego, kto mówi: Co nasi ludzie tam robią? Niech zabierają walizki i wracają – mówiła rzeczniczka MSZ.
Czytaj też:
“Zrobił więcej dobrego dla Niemiec, niż dla Polski”. Morawiecki uderza w TuskaCzytaj też:
Premier: Partnerstwo Polski i Korei Południowej ma wymiar strategiczny
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS