A A+ A++

Zawiszy Czarnego, Młynarska, Franciszkańska – te ulice najczęściej wskazują mieszkańcy Starych Bałut, którzy twierdzą, że mają do czynienia z plagą szczurów.

Dużo ulic rozkopanych od miesięcy, wzdłuż nich kanały, zaniedbane kamienice, pustostany i resztki żywności. Przyczyn, dla których szczury upodobały sobie Stare Bałuty w Łodzi, jest co najmniej kilka, ale wygląda na to, że gryzonie czują się całkiem dobrze. 

Firmy zajmujące się deratyzacją uważają, że rozmnożenie się szczurów w miastach to jeden z mniej oczywistych dla zwykłych ludzi efektów pandemii COVID-19. „Przewidywaliśmy obecną plagę szczurów już w czasie trwania pandemii COVID-19. Wtedy większość sił z firm zajmujących się deratyzacją i dezynsekcją została przerzucona do wykonywania dezynfekcji pomieszczeń i pojazdów. Temat szczurów przez dwa lata trwania pandemii został zepchnięty na dalszy plan. Teraz jest tego pokłosie” – kilka miesięcy temu informował naszą redakcję Robert Muchowicz z Centrum DDDiS.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWeekendowa organizacja ruchu na Starówce
Następny artykułPolicjanci zaopiekowali się psem. Teraz szukają jego właściciela [ZDJĘCIA]