Drugiego dnia szczytu NATO w Wilnie, tj. w środę, 12 lipca, doszło do zgrzytu na linii Kijów-Londyn.
Wicepremier Ukrainy: To my nie jesteśmy Netfliksem
Brytyjski minister obrony Ben Wallace stwierdził, że Ukraińcy nie są dostatecznie wdzięczni Zachodowi za okazywaną pomoc, w tym przede wszystkim dostawy broni. – Nie jesteśmy Amazonem – skwitował Wallace. Do słów brytyjskiego ministra odniosła się w mediach społecznościowych wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
„Jeśli NATO to nie Amazon, to my nie jesteśmy Netflixem. Ale jeśli odłożyć emocje na bok, to w Wilnie otrzymaliśmy od NATO maksimum tego, co obecnie było naprawdę możliwe” – czytamy we wpisie Wereszczuk na Facebooku.
Niewykluczone, że nie chodziło wyłącznie o wbicie szpilki Wallace’owi. Być może słowa odnosiły się także do utyskiwań części zachodnich polityków, że kontrofensywa Ukrainy przebiega zbyt wolno.
„Przystąpienie Ukrainy do NATO jest nieuniknione”
Przypomnijmy, że podczas szczytu w Wilnie państwa członkowskie zapewniły Ukrainę, że jej miejsce jest w NATO. Zaznaczono jednak, że akcesja nie może nastąpić przed zakończeniem wojny nad Dnieprem.
Do tego czasu Ukraina będzie korzystać z gwarancji bezpieczeństwa, do których zobowiązały się państwa G7.
„Nazywając rzeczy po imieniu, na Zachód wpływają obawy przed rosyjską bronią jądrową i rozszerzenia geograficznego zasięgu wojny. Czego i dlaczego się boją – sami decydują. A my musimy robić swoje. Odbijemy naszą ziemię i naszą wolność wszelkimi środkami, bo już nie ma odwrotu. Przystąpienie Ukrainy do NATO jest nieuniknione, bo w końcu tak będzie taniej dla wszystkich” – uzupełniła wicepremier Ukrainy.
Czytaj też:
Państwa G7 udzieliły Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa. „Tak długo, jak to będzie konieczne”Czytaj też:
Kijów pod ostrzałem. Kolejna niespokojna noc w ukraińskiej stolicy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS