Barbasiewicz przed laty słynął z ról w filmach kostiumowych. Przyznawał, że największą satysfakcję sprawiają mu kreacje “podłych facetów” (“Granie takich skur…. strasznie mi się podoba.”), a jednocześnie chętnie przyjmował role homoseksualistów (“Sanatorium pod klepsydrą”, “Magnat”). Było to długo przed jego coming outem, którego aktor dokonał na łamach “Pani” w 1992 r.
Widzowie przez lata nie zdawali sobie sprawy, że jeden z najprzystojniejszych ówczesnych aktorów, amant z okładek “Filmu”, do którego wzdychała damska publiczność, wiedzie podwójne życie. O jego skłonności do mężczyzn już pod koniec lat 60. przekonał się Gerard Wilk.
W najnowszym odcinkupodcastu “Clickbait” żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym “Indianą Jonesem” i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując “Wiedźmina” z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS