A A+ A++
– Niedawno byłam świadkiem nieprzyjemnej sytuacji, do jakiej doszło w sklepiku przy ulicy Paderewskiego, zlokalizowanym pomiędzy zakładem kosmetycznym a marketem lokalnej sieci.


– Kiedy jeden z klientów przyszedł kupić dwa piwa, jedna z osób obsługujących, używając mocno nieparlamentarnych słów, których na łamach gazety lepiej nie przytaczać, wykrzyczała do niego, żeby opuścił sklep. Zachowanie zszokowało inne osoby przebywające akurat w środku, tym bardziej że mężczyzna nie wyglądał na nietrzeźwego. Zły dzień czy efekt nerwów? Tego nie wiem, ale pewne jest, że tego typu zachowanie w stosunku do klienta nie powinno mieć miejsca – skomentowała przemyślanka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułСуд виніс вирок злодію за крадіжки з дому молитви баптистів у Миколаєві
Następny artykułBroń i pornografia dziecięca – w zatrzymaniu mężczyzny pomogło zgłoszenie na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa