A A+ A++

Aktywiści miejscy alarmują o coraz częstszych przypadkach wjeżdżania autami na plaże nad Wisłą. Urzędnicy odpowiadają, że robią tak tylko piraci drogowi. Zapewniają, że będą z nimi walczyć.

“Wisła to jeden z najcenniejszych przyrodniczych i rekreacyjnych terenów, jakie mamy” – pisze na Twitterze aktywista Jan Mencwel, który 4 lipca był świadkiem, jak samochód wjechał na plażę Rusałka po stronie Pragi-Północ nad Wisłą i zakopał się w piasku. Spacerowicze zgromadzili się przy aucie i wspólnie pomagali kierowcy wydostać się z kolein.

Jak się okazuje, wjeżdżanie autami nad Wisłę to coraz większy problem w Warszawie. 

– Słyszałem już o takich przypadkach wiele razy, ale po raz pierwszy byłem świadkiem, jak kierowca wjechał na plażę, prawie do rzeki – mówi Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze. – Dzieje się to najczęściej w jednym miejscu, gdzie jest wjazd na teren budowy kładki pieszo-rowerowej od strony Pragi-Północ. Od roku informuję o tym na Twitterze pełnomocnika miasta ds. Wisły i ZDM – dodaje. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChcieli rekordowo mocno pachnieć?
Następny artykułRząd obniży ceny energii dla samorządów i biznesu. Zapłacą za to firmy węglowe